Nie ma szczęścia nasza siatkówka Dobrze rokujący sezon przegrywa Chemik, dobrze sprawujący się Piast ogrywa Sulechów. Szkoda. Frustracja kibiców zrozumiała. Posunięcia włodarzy klubu Chemika nie. To co zrobiono w trakcie sezonu wskazuje na brak orientacji o świecie siatkarskim. A on rządzi się swoimi prawami, w gruncie rzeczy dość prostymi. Zespół budowany od podstaw aby się zgrał potrzebuje przynajmniej 2 lat (szczególnie gdy w planach wliczony jest awans) tak zrobiła Legionovia. Trener z doświadczeniem i zabezpieczenie finansowe na sezon. Proste. Wydawało się, że Chemik to wszystko posiadł, ale okazało się, że wszystko co powyżej przeszkodziło w awansie. Zespół był ale się zmył. W sezonie poczyniono zmiany, które się zemściły w końcowej fazie. Trener był ale się zmył, postawiono na nowicjusza i niestety zawiódł.
A pieniądze, no właśnie. My kibice możemy sobie teraz spekulować. Co przyniesie następny sezon trudno przewidzieć. Nerwowe ruchy już się zaczęły. Co zrobi zarząd Chemika? Kogo zobaczymy na parkiecie w przyszłym sezonie? Czy plotka o kupowaniu ligi się sprawdzi? I czy to się w perspektywie opłaci. Czy przygoda z LSK nie będzie na wyrost i nie skończy się po jednym sezonie. I czy nie trzeba będzie budować wszystkiego od nowa? Takie pytania będą się mnożyć, kibice na forum Ligowca będą się kłócić, do czasu aż zacznie się nowy sezon i znów będziemy wspierać nasze zespoły. autor: dandydata dodania: 2012-03-29 17:24:38 |
|
|