W SALPS-ie poznaliśmy pierwszego mistrza obecnego sezonu
Nie tylko siatkarki Orlen Ligi czy siatkarze I ligi mężczyzn kończą powoli sezon. W lokalnym wydaniu ostatnie takty również przed zawodniczkami i zawodnikami Szczecińskiej Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej. Na polu rywalizacji o mistrzostwo panów pozostały już tylko dwie ekipy, a wśród kobiet dziś poznaliśmy rozstrzygnięcie.
Swoje piąte mistrzostwo SALPS-u (w dziewięcioletniej historii tego zespołu) wywalczyły siatkarki Perły-Dent. Dla tej drużyny to jednak pierwszy ligowy triumf od czterech lat. Musi więc smakować wybornie, tym bardziej, że jego losy ważyły się do ostatniej kolejki. A w niej Perła-Dent podejmowała we własnej hali Espadon SMS II Police, czyli najlepszą (w tej edycji ligi) z młodych ekip zza miedzy. Chcący pokrzyżować szyki liderowi rywal to jeden problem na głowach zawodniczek Perły, a drugi to zaledwie oczko przewagi nad goniącą w tabeli od dłuższego czasu - ZCR Lux Medicą. Zespół Perły musiał dziś wygrać za trzy punkty, by utrzymać fotel lidera i sięgnąć po tytuł. Dlaczego?
W każdym innym przypadku Lux Medica (oczywiście pod warunkiem wygrania swojego meczu w tym tygodniu za trzy punkty) przeskoczyłaby siatkarki Perły-Dent chociażby lepszym bilansem zdobytych do straconych setów.
To mogło mobilizować kilkukrotne mistrzynie SALPS-u, ale z drugiej strony również paraliżować. Okazało się jednak, że mecz od początku prowadzony był przez gospodynie. Te popełniały stosunkowo niewielką ilość błędów w przyjęciu, nieźle też atakowały, a przede wszystkim wykorzystywały błędy rywalek na siatce. Wygrały partie kolejno do 20 i 15. Trzecia wydawała się formalnością, ale młode policzanki nie dawały za wygraną. Mobilizowane przez niezwykle głośno reagującego na boiskowe wydarzenia trenera kilkukrotnie wychodziły na prowadzenie 2 czy 3 punktami. Miały też w górze piłkę setową, ale w samej końcówce to bardziej doświadczone gospodynie obróciły losy partii. W dużej mierze pomógł aktywny blok siatkarek Perły i równie niezłomna postawa w polu. Najwyraźniej stawka meczu zmobilizowała ten zespół, bo w przekroju całego sezonu najczęstszym grzechem nowych mistrzyń była właśnie zbyt apatyczna postawa w defensywie. Dziś ten element nie zawiódł, a w ataku błyszczała niezłomna Karolina Kijana, wspierana min. przez byłą zawodniczkę Chemika Police - Joannę Gliwę. Perła-Dent wygrała trzeciego seta na przewagi - 28:26, dzięki czemu zapewniła sobie tytuł mistrzowski bez oglądania się na wyczyny konkurentek zza pleców... A w I lidze panów wciąż o tytuł walczyć musi Espadon (najlepsza amatorska ekipa od lat) oraz Piętnastka. Zespoły dzieli również tylko jedno oczko, ale w nieco lepszej sytuacji jest ta pierwsza ekipa. W ostatniej kolejce Piętnastka już nie gra, a zatem wszystko będzie w rękach i nogach siatkarzy Espadonu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|