Nie Podbeskidzie, a Ruch
Dopiero w poniedziałek Portowcy poznali pierwszego rywala z którym przyjdzie im się zmierzyć w grupie mistrzowskiej. Ostatecznie będzie nim Ruch Chorzów, a nie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Szczecinianie będą mieli więc okazję zrewanżować się Niebieskim za porażkę z początku marca. Wówczas Pogoń na własnym boisku i na własne życzenie uległa chorzowianom 3:2. W piątek Duma Pomorza rozegra 15 spotkanie w grupie mistrzowskiej. Kibice w Szczecinie czekają na pierwsze zwycięstwo w tej fazie rozgrywek od początku reformy.
Zamieszanie
W styczniu 2016 roku Lechia Gdańsk została ukarana odjęciem jednego punktu przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN za opóźnienia w spłacie wierzycieli. Tuż przed końcem rundy zasadniczej gdańszczanie złożyli odwołanie od tej decyzji. Prawdopodobnie nie zrobiliby tego, gdyby nie fakt, że realna okazała się być dla nich gra w grupie mistrzowskiej. Dzień przed meczem z Ruchem Chorzów w ostatniej kolejce, Trybunał ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim wstrzymał karę dla Lechii. Tym samym do spotkania z Ruchem gdańszczanie przystępowali z dorobkiem 36, a nie 35 punktów. W ostatniej serii gier Lechia ograła u siebie Ruch 2:0, a Podbeskidzie wygrało z Termaliką 2:0. Te wyniki spowodowały, że do grupy mistrzowskiej awansowały Lechia oraz Podbeskidzie, które na ostatniej prostej wyprzedziło Ruch. W poniedziałek Lechia Gdańsk i PZPN wydały wspólne oświadczenie. Gdańszczanie wycofali skargę złożoną do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijski, a co za tym idzie kara odjęcia punktu została podtrzymana. Tym samym Lechia, Ruch i Podbeskidzie zakończyły sezon z dorobkiem 38 punktów i po uwzględnieniu małej tabeli to Niebiescy, a nie Górale zagrają o mistrzostwo Polski. Spokój i medal Portowcy rundę zasadniczą zakończyli na trzecim miejscu w tabeli. Mądrze budowana drużyna ma więc duże szanse na ligowe podium. Nie ma co jednak pompować balonika. W ostatnich dwóch sezonach szczecinianie także rywalizowali w grupie mistrzowskiej i ani razu nie potrafili wygrać. Sytuacja jest o tyle odmienna, iż tym razem to Portowcy przystępują do tej fazy sezonu jako obrońca, a nie atakujący podium. Ścisk w tabeli jest ogromny, więc emocji do końca sezonu nie powinno zabraknąć. Niebiescy bez wątpienia odetchnęli z ulgą w poniedziałek. Targani finansowymi problemami są pewni utrzymania i ze spokojem mogą przystąpić do gry w fazie mistrzowskiej. Ten rok nie jest zbytnio udany dla chorzowian. Oprócz wygranych derbów z Górnikiem i szczęśliwego zwycięstwa w Szczecinie, Ruch zremisował dwa mecze, a pięć razy schodził z boiska pokonany. Z drugiej strony Duma Pomorza w tym roku wygrała tylko raz. Patent Aki, młodzian w Ruchu Czesław Michniewicz może być zadowolony, bowiem sytuacja kadrowa przed starciem z Niebieskimi jest naprawdę dobra. W meczu z Legią do gry wrócił Jarosław Fojut, a na Ruch gotowy ma być także Jakub Czerwiński. Nikt nie narzeka na poważniejsze urazy i trener szczecinian może czuć komfort pracy. Jako ciekawostkę należy podać fakt iż, odkąd Pogoń ponowie awansowała do Ekstraklasy z Ruchem grała dziewięć razy. W ośmiu z tych pojedynków wystąpił Takafumi Akahoshi, który sześć razy trafił do bramki Niebieskich. W tym sezonie Aka zdobył cztery gole w dwóch meczach przeciwko chorzowianom. Niebiescy w tygodniu zgłosili do rozgrywek 16-letniego Przemysława Bargiela. Ten młodzian mógłby być właściwie synem ligowej legendy, Łukasza Surmy. Być może już w Szczecinie zobaczymy na placu gry zawodników z dwóch pokoleń. Trener Waldemar Fornalik poza Michałem Helikiem, Jakubem Wagnerem i Maciejem Urbańczykiem będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. - Uważam, że gdy w ostatnich spotkaniach moi piłkarze walczyli o miejsce w czołowej ósemce, to nie byli sobą. Teraz zeszło z nich już ciśnienie i grając na luzie powinni pokazać na co ich tak naprawdę stać - zapowiada opiekun Niebieskich.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|