Zwycięstwo na otarcie łez
Piłkarze Pogoni Szczecin w ostatnim meczu sezonu na własnym stadionie pokonali Cracovię Kraków 3:2. Kibice po słabym niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem doczekali się w końcu emocjonującego meczu, w którym padło sporo bramek. Niestety wyniki na innych stadionach nie były dla Granatowo - Bordowych korzystne i Pogoń straciła szansę na grę w pucharach.
Mecz rozpoczął się dobrze dla Pogoni, bo już w drugiej minucie Dawid Kort mógł dać prowadzenie swojemu zespołowi, ale trafił wprost w bramkarza. W 11 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Budziński, jednak bez efektu. Osiem minut później ponownie próbował Kort, ale uderzył zbyt słabo by zaskoczyć Sandomierskiego. Chwilę potem z półobrotu uderzał Murawski, niestety piłka poszybowała obok słupka. W 30 minucie kibice gospodarzy mogli się cieszyć. Akcję zapoczątkował Dvalishvili, futbolówka trafiła do Murawskiego, który zagrał prostopadle do Gyursco, ten na pełnej szybkości idealnie obsłużył Dawida Korta, który nie miał problemu z wpakowaniem piłki do siatki.
W 37 minucie sędzia podyktował kontrowersyjny rzut wolny na linii pola karnego, ale fantastycznie interweniował Jakub Słowik. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy dwójkową akcję przeprowadził Dvalishvili z Gyursco, niestety ten drugi strzelał niecelnie. Cracovia jeszcze atakowała, ale piłka szybowała albo obok bramki albo wprost w ręce bramkarza Pogoni. Po zmianie stron nadal nic nie zapowiadało wielu emocji. W 56 minucie do piłki nie doszedł Jendrisek, ale już w 64 minucie wynik spotkania uległ zmianie. Niefortunna interwencja Jarosława Fojuta zakończyła się samobójczym trafieniem do własnej bramki. Chwile później Nunes trafił wprost w bramkarza a w odpowiedzi Cetnarski oddał kąśliwy strzał, na szczęście dla Portowców niecelny. Trybuny oszalały w 79 minucie. Rafał Murawski, najlepszy według wielu piłkarz Pogoni w ostatnim czasie wywalczył rzut karny. Z pełnym spokojem wykorzystał go Adam Frączczak, który ze zdobycia gola cieszył się z kibicami pod sektorem dwunastym. Cracovia odpowiedziała po chwili, w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym, piłkę pod nogi Cetnarskiego wybija Fojut i znów mamy remis. Podopieczni Czesława Michniewicza odpowiadają błyskawicznie. Z najbliższej odległości do bramki Cracovii trafia Łukasz Zwoliński. Cracovia próbowała jeszcze odrobić straty, do stałego fragmentu gry dołączył nawet Grzegorz Sandomierski, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Pogoń Szczecin - Cracovia 3:2 1:0 - Kort 30’ 1:1 - Fojut 64’ (samobójcza) 2:1 - Frączczak 73’ 2:2 - Cetnarski 80’ 3:2 - Zwoliński 82’ Pogoń Szczecin: Słowik - Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski - Matras, Rafał Murawski - Gyurcsó (69’ Przybecki), Kort (65’ Zwoliński), Nunes - Dvalishvili (86’ Obst) Cracovia: Sandomierski - Deleu (60’ Vestenicky), Polczak, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Čovilo, Budziński - Wójcicki, Cetnarski (85’ Zjawiński), Kapustka - Jendrišek (89’ Szewczyk)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|