Majówkowy prezent
Nie lada niespodziankę sprawili wczoraj swoim kibicom piłkarze dębnowskiego Dębu. Na mecz do Dygowa pojechali skazywani na pożarcie a tymczasem zrobili to co zrobić należało, po bardzo dobrym meczu pokonali tamtejszego Rasela 3:1. Jeszcze nie tak dawno skazywani na spadek do okręgówki dębnianie ruszają w pogoń by IV liga w Dębnie pozostała. Zmiana trenera okazała się być strzałem w dziesiątkę…
Podopieczni Ryszarda Ostapiuka z meczu na mecz zbliżają się w ligowej tabeli do drużyn znajdujących się na bezpiecznych pozycjach. Nasi przeciwnicy jeszcze nam w tym pomagają, przykładem chociażby wczorajsza porażka Iny w Kamieniu Pomorskim 2:4 czy remis Piasta Chociwel z Arkadią 1:1.
Na chwilę obecną strata do Iny to tylko trzy punkty, do Chociwla tracimy ich sześć lecz meczy do rozegrania jeszcze dziewięć. Szansa na kolejne punkty już w środę kiedy to Dąb na własnym terenie podejmie trzeciego w tabeli Jezioraka Szczecin który swój mecz w ramach 24. Kolejki rozgrywa dziś z Bałtykiem Koszalin.
Wróćmy jeszcze do wczorajszego jakże ważnego zwycięstwa w Dygowie. Nastawieni na walkę dębnianie wyszli na prowadzenie na samym początku spotkania po bramce Damiana Kuśnierczaka. Parę minut przed przerwą na 2:0 podwyższył Łukasz Jackowski. W 73. minucie drugiego gola zdobył Kuśnierczak, honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Wiśniewski. Rozpędzony Rasel po sześciu kolejnych zwycięstwach został sprowadzony na ziemię. Cieszymy się że dokonał tego właśnie Dąb. Miejmy nadzieję że w środę dopiszemy kolejne trzy punkty. Początek spotkania z Jeziorakiem punktualnie o godz. 16.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pierin |
|