Ostatni miesiąc sezonu zasadniczego
Marzec był z pewnością najtrudniejszym miesiącem dla Akademików w tym sezonie. Koszykarze AZS mierzyli się z czołowymi ekipami rozgrywek. Kwiecień natomiast rozpoczyna się od pojedynku z... Rosą Radom czyli aktualnym wicemistrzem Polski.
Wydawałoby się, że koszalinianie mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ kończący się marzec nie był dla nich zbyt łaskawy. Podopieczni trenera Kamila Sadowskiego mierzyli się m.in. z Anwilem Włocławek, Stelmetem Zielona Góra, Polskim Cukrem Toruń, BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Gdy wydawało się, że najgorsze już za biało - niebieskimi, to już na początku kwietnia (1.04) Akademicy zagrają w Radomiu, przeciwko aktualnym wicemistrzom Polski.
To będzie kolejna trudna potyczka dla koszykarzy AZS. Wydaje się, że Rosa przetrwała najgorsze, czyli kryzys, który dopadł podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego w środku sezonu. Czym było to spowodowane? Przede wszystkim kontuzjami. Urazy nie oszczędzały w tym sezonie zawodników Rosy. Poza niedyspozycją poszczególnych zawodników, wzmagały frustrację w ekipie z Radomia, co przełożyło się na spore korekty w składzie. Pożegnano się z aż trzema amerykańskimi obwodowymi (Bell, Callahan i Brazleton). Do składu doszedł natomiast Ryan Harrow, który w dwóch spotkaniach zdobył łącznie 24 punkty. Co najważniejsze jednak, mimo roszad, Rosa wróciła na odpowiednie tory i zaczęła wygrywać. W ostatnich ośmiu spotkaniach, radomianie wygrali siedem potyczek (ulegli jednym punktem ekipie Energi Czarnych Słupsk).
Koszalinianie natomiast zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w meczu z BM Slam Stalą. Podopieczni trenera Kamila Sadowskiego zagrali co prawda nieco słabiej w drugiej połowie, ale zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego musieli sporo się namęczyć, by wywieźć z koszalińskiej Hali Widowiskowo - Sportowej dwa punkty. - W drugiej połowie przestaliśmy agresywnie atakować. Na pewno obejrzymy i przeanalizujemy to spotkanie. Będziemy chcieli uniknąć tych błędów w przyszłości. Proszę mi wierzyć, nikt z nas nie myśli o wakacjach. Chcemy jak najlepiej zakończyć ten sezon, bo do końca rozgrywek zostało jeszcze kilka naprawdę istotnych meczów - mówił zawodnik AZS, Curtis Millage. Rosa to jedna z nielicznych ekip, o których można napisać, że jej siłą jest gra zespołowa. W drużynie z Radomia nie ma wyraźnego podziału na lidera, mimo że w ostatnich tygodniach bardzo dobrą formę prezentuje Michał Sokołowski (12,6 pkt; 5,8 zb. i 3 as. na mecz). Warto jednak dodać, że koszalinianie potrafili wygrywać na trudnym terenie w Radomiu, ale podobnie jak w poprzednich sezonach zadanie nie będzie łatwe. W pierwszej potyczce pomiędzy tymi ekipami górą byli Akademicy, którzy pokonali podopiecznych trenera Kamińskiego 63:62. Najlepszym strzelcem meczu był Remon Nelson, autor 21 punktów.
�r�d�o: AZS Koszalin
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|