Przebiegli 28 raz... ale święta biegowego zabrakło
Tradycyjnie, bo po raz dwudziesty ósmy, pobiegli dziś zawodnicy w Goleniowskiej Mili Niepodległości oraz Biegu GAZ-SYSTEM S.A. na 10 km. Organizatorzy nigdy nie mają problemu z frekwencją zawodników. W tym roku należy pochwalić organizatorów za wzięcie sobie do serca uwag z poprzedniego roku i poprawę w strefie informacyjnej dla zawodników. Niestety mimo ogromnej popularności goleniowskiej imprezy atmosfera nie jest taka gorąca, jak na innych imprezach biegowych. Organizatorów zżera rutyna. Brakuje, tam pomocnych na trasie, kibiców. Szczególnie w listopadzie, nic nie rozgrzewa zawodnika do walki, jak doping.
Całą imprezę ratują sami biegacze, zarówno Ci najszybsi, jak i startujący po raz pierwszy. Organizatorzy powinni pamiętać, że imprezy biegowe w naszym regionie rosną jak grzyby po deszczu i może się okazać, że 30 rocznica biegu, nie będzie tak huczna, jakby mogła być. Biegacze wybierają biegi nie tylko te prestiżowe, ale te o wspaniałej atmosferze biegowego święta. W Goleniowe święta zabrakło... Wyniki rywalizacji nie są również zaskoczeniem. Pierwszy linię mety, po raz siódmy już w historii Goleniowskiej Mili Niepodległości, przekroczył policzanin, Marcin Lewandowski.
Wśród pań najszybciej dystans pokonała Eliza Lenartowicz z Pomorza Stargard.
W biegu na 10 km zwyciężył Artem Kazban z Ukrainy, drugi był kenijczyk Boniface Wambua Nduva, trzeci natomiast dobiegł Łukasz Kujawski z GKSŻukowo. Wśród kobiet najszybciej 10 km pokonała Paulina Kaczyńska z Pomorza Stargard.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Tasia
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|