Spójnia wraca na swoje miejsce
Spójnia Stargard nie zwalnia tempa. Biało-bordowi wygrali 96:74 na wyjeździe z Doral Nysą Kłodzko i wrócili na fotel lidera zaplecza Polskiej Ligi Koszykówki.
Początek starcia nie wskazywał, że będzie to łatwe spotkanie dla podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza. Chociaż przyjezdni prowadzili przez większość pierwszej kwarty to mięli góra sześć oczek na plusie. W ostatniej minucie tej części gry po trafieniu byłego gracza Spójni Tomasza Stępnia był nawet remis, jednak po trójce Konrada Koziorowicza 25:22 ostatecznie wygrali ją przyjezdni.
Przed przerwą goście z Pomorza Zachodniego wykorzystując zastoje w szeregach gospodarzy zaczęli budować przewagę. Po serii rzutów wolnych Huberta Pabiana wynosiła ona dwadzieścia oczek. W trzeciej kwarcie nie wiele się zmieniło. Dominacja najlepszej drużyny pierwszej ligi była bezsprzeczna. W pewnym momencie Biało-bordowi prowadzili już 35. pkt. Pozwoliło to szkoleniowcowi Spójni na wypróbowanie różnych wariantów taktycznych i wprowadzenie na dłużej na parkiet pozostałych graczy, którzy znaleźli się w kadrze meczowej.
Ostatecznie goście ze Stargardu wygrali 'tylko' 96:74. Chociaż najskuteczniejszy był Marcin Dymała (22 pkt.) i Hubert Pabian (17 pkt.) to na uwagę zasługuje prawie bezbłędna skuteczność Alana Czujowskiego, który pomylił się tylko raz z rzutu wolnego. (3/3 za trzy, 4/4 z gry). Doral Nysa Kłodzko - Spójnia Stargard 74:96 (22:25, 11:28, 25:27, 16:16) Doral Nysa: Stępień 17 (3x3), Sanny 14 (9 as., 4 str.), Kowalski 8, Malona 7, Rutkowski 7 (5 zb.), Jodłowski 6, Kliniewski 6, Wojciechowski 6, Kasiński 3, Lipiński 0 Spójnia: Dymała 22 (5 zb., 3/4x3), Pabian 17 (9 zb.), Czujkowski 16 (3/3x3), Bręk 10 (5 zb., 6 as.), Fraś 10, Koziorowicz 8, Pytyś 8 (5 zb.), Szymański 3, Wilczek 2, Raczyński 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|