Oczko Pogoni, lider w Szczecinie
Duma Pomorza odzyskała prowadzenie w lidze i jako pierwsza przekroczyła granicę dwudziestu punktów. Wszystko za sprawą zwycięstwa po 6 latach w Białymstoku. Portowcy pokazali dwa oblicza na Podlasiu. Przez niemal godzinę szczecinianie prezentowali się słabo w Białymstoku. Spore problemy defensywie Dumy Pomorza stwarzali szybcy gracze ofensywni Jagiellonii. Właściwy impuls Pogoni dał gol Sebastiana Kowalczyka.
Początek meczu nie dostarczył wielu emocji. W pierwszych dwóch kwadransach można wymienić jedynie celną główkę Tarasa Romanczuka po rzucie rożnym, z którą pewnie poradził sobie bramkarz gości. W 30. minucie Patryk Klimala wykorzystał sytuację sam na sam, ale arbiter nie uznał jego trafienia, ponieważ dopatrzył się ofsajdu. Chwilę później zawodnik gospodarzy znalazł się niemal w identycznej sytuacji. Tym razem wszystko było zgodnie z przepisami, lecz górą w pojedynku był bramkarz Pogoni. Jagiellonia wyraźnie przeważała. Patryk Klimala w jednym z pojedynków wyprzedził Konstantinosa Triantafyllopoulosa, wyłożył piłkę Jesusowi Imazowi, który w kapitalnej sytuacji nie trafił w światło bramki. W 41. minucie gospodarze dopięli swego. Znów w roli głównej wystąpił Patryk Klimala, z którego podania skorzystał Juan Camara. Hiszpan płaskim strzałem zaskoczył bramkarza Pogoni.
Miejscowi naciskali także po przerwie. Nie zdołali jednak podwyższyć na 2:0, za co zostali ukarani. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do Sebastiana Kowalczyka. Ten uderzył, a futbolówka po rykoszecie wpadła do siatki. Portowcy zwietrzyli szansę. Zdecydowanie uszczelnili defensywę oraz rozkręcili się z przodu. W 61. minucie groźnie uderzył zza szesnastki Hubert Matynia. Błąd popełnił Damian Węglarz, ale jeden z jego kolegów w porę zablokował Adama Buksę. W 67. minucie świetnym dryblingiem w polu karnym popisał się Sebastian Kowalczyk. Kapitan Pogoni łatwo uporał się z defensorami Jagiellonii, lecz jego strzał odbił bramkarz gospodarzy. W 74. minucie wychowanek Pogoni wywalczył rzut karny, który na gola zamienił Adam Buksa. Duma Podlasia mogła wyrównać po błędzie Dante Stipicy. Bramkarz Pogoni niefortunnie interweniował po strzale Jesusa Imaza, ale zdołał złapać piłkę tuż przed linią bramkową. W 85. minucie Adam Frączczak kapitalnym strzałem w krótki róg trafił na 3:1. To nie był jednak koniec emocji. W 91. minucie gospodarze zdobyli gola na 3:2. Trafienie Jakuba Wójcika nie zostało jednak uznane. W 93. minucie arbiter z pomocą VAR-u zaliczył gola Jesusa Imaza. Pogoń po sześciu latach znów wygrała w Białymstoku 3:2.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|