Spadkowicz lepszy od Błękitnych
Błękitni Stargard nie sprawili niespodzianki na boisku lidera. Chojniczanka ograła stargardzian 2:0. Sobotnie spotkanie źle rozpoczęło dla zespołu przyjezdnych. Już w 10. minucie miejscowi objęli prowadzenie. Chojniczanka przeprowadziła szybką akcję na prawym skrzydle. Jan Mudra zagrał płaską piłkę na piąty metr. Tam gości uprzedził Szymon Skrzypczak, który trafił tylko w poprzeczkę. Szczęście było jednak po stronie Chojniczanki. Piłka spadła pod nogi Mateusza Klichowicza, a ten trafił na 1:0. Niepewny między słupkami był tego dnia Dominik Sasiak. W 21. minucie moment zawahania mógł kosztować Błękitnych utratę gola. Mateusz Klichowicz przeprowadził odważny rajd lewą stroną, a piłkę tuż sprzed linii bramkowej wybił jeden z obrońców.
W 23. minucie gospodarze zdobyli gola po rzucie wolnym, ale sędzia wcześniej odgwizdał faul w ataku. Kilka minut później swoją akcję mieli goście. Błękitni świetnie rozklepali defensywę Chojniczanki, a mocne podanie przed bramkę posłał Tomasz Kaczmarek. Źle spisał się w bramce Paweł Sokół, który odbił piłkę przed siebie. Zakotłowało się w okolicy piątego metra, ale szczęśliwie dla gospodarzy nie padł gol na 1:1. W 33. minucie miejscowi podwyższyli prowadzenie. Szybka kontra i podanie z tego samego sektora, co przy pierwszym golu wystarczyło do trafienia na 2:0. Podanie nieszczęśliwie przeciął Aleksander Theus, który pokonał własnego bramkarza. Błękitni jeszcze przed przerwą mogli zdobyć gola kontaktowego. Aleksander Theus dokładnym podaniem między zawodników gospodarzy uruchomił Tomasza Kaczmarka. Ten niestety uderzył obok słupka.
W 49. minucie Tomasz Kaczmarek znów przypomniał o sobie. Tym razem oddał celny strzał z dystansu, który dobrze odbił do boku Paweł Sokół. Błękitni przycisnęli po przerwie. Ich strzały były jednak albo za lekkie albo niecelne. W 68. minucie składną akcję przeprowadził zespół z Chojnic. Znajdujący się w dobrej pozycji Robert Ziętarski uderzył za słabo aby zaskoczyć bramkarza gości. Kąśliwym strzałem z rzutu wolnego popisał się Dawid Polkowski. Ten był po raz kolejny za lekki i nie sprawił kłopotu Pawłowi Sokołowi. W 84. minucie w znakomitej sytuacji przestrzelił Szymon Skrzypczak. Błękitni stracili piłkę we własnym polu karnym. Dośrodkowanie trafiło do zupełnie niekrytego napastnika Chojniczanki, który spudłował uderzając piłkę głową. Chwilę później Mateusz Bochnak został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza gospodarzy. Niestety z jedenastego metra nad poprzeczką uderzył Dawid Polkowski. Chojniczanka mecz kończyła w dziesiątkę, po tym jak w doliczonym czasie gry za brutalny faul drugi żółty kartonik obejrzał Jan Mudra.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|