Mecz walki w Gardnie
W niedzielę kibice w Gardnie obejrzeli bardzo dobre widowisko, w którym padło aż 6 goli. Mecz rozpoczął się od ataków Ogniwa co w efekcie dało im bramkę już w 11 min. Rafał Gnap wykorzystał bardzo dobre podanie Ł.Prostaka, wpadł w pole karne, minął bramkarza, który go faulował. W efekcie sam poszkodowany zamienił karnego na bramkę, strzelając pewnie od poprzeczki. Ogniwo nie zwolniło tempa i w 21m Ł.Prostak oszukał dwóch obrońców, którzy minęli sie z piłką i strzelił na 0-2. Zespół Grota nie załamał się i cały czas próbował coś strzelic, kopiąc cały czas piłkę w pole karne obrońców Ogniwa i w 34m Ł.Husak wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z bliskiej odległości pokonał bramkarza Ogniwa. Po stracie bramki Ogniwo zabrało sie do pracy i coraz mocniej atakowało. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Walczak, Dobrowolski, Gnap. W 43min błąd bramkarza z Gardna, który odbił przed siebie piłkę wykorzystał dobrze grający w tym meczu Rafał Gnap i podwyższył wynik na 1-3. Gdy już sie wydawało że wynik do przerwy sie nie zmieni w 45min Grot miał rzut wolny przy bocznej linii boiska Babiński dośrodkował w pole karne gdzie najlepiej zachował sie napastnik Grota L.Galus i ładnym mocnym strzałem pokonał bramkarza Ogniwa. Do przerwy 2-3.
Po przerwie Ogniwo zagrało mądrze czekając na kontry, których nie wykorzystywali. Zespół z Gardan strzelił bramkę, lecz sędzia jej nie uznał ponieważ zawodnik z Gardna był na spalonym. W 60min Ł.Prostak ustalił wynik meczu ładnym strzałem z rzutu wolnego. Mecz sie zakończył wynikiem 2-4 dla Ogniwa. Bardzo ładne widowisko i dużo goli. Brawo dla kibiców, których nie brakowało na trybunach w Gardnie. relacjďż˝ dodaďż˝: brazil |
|