Trzeszczało w Koszalinie
Po trzech porażkach z rzędu Drawę czekał arcyważny mecz z liderem IV ligi - Gwardią Koszalin. Faworytem spotkania naturalnie byli gospodarze, ale doskonale wiemy jak gra się w roli faworyta, to też wynik spotkania był sprawą otwartą.
Już od pierwszej akcji mecz zaczął układać się po naszej myśli. Grzegorz Muzyka wpadł lewą stroną w pole karne rywala, z narożnika oddał piękny strzał z prawej nogi i futbolówka po długim rogu wpadła do siatki. Od trzydziestej ósmej sekundy Drawa prowadziła w Koszalinie 1-0! W pierwszych minutach spotkania przewagę mięli goście, jednakże w miarę upływu czasu Gwardia zaczęła konstruować składne akcje.
Po dziesięciu minutach strzał na bramkę Piłata oddał Podpryga, piłka poszła rykoszetem, ale nasz bramkarz nie dał się zaskoczyć.
Po kwadransie gry dobrze z rzutu wolnego uderzał Maciej Kwiatkowski. Na posterunku był golkiper Gwardii. W dwudziestej trzeciej minucie padło wyrównanie. Po bardzo ładnym strzale z woleja Piotra Hołuba piłka wpadła obok bezradnego Roberta Piłata. Mecz się wyrównał, obie jedenastki stworzyły sobie po kilka dogodnych sytuacji, a najlepszą z nich miał Grzegorz Muzyka po długim podaniu od Andrzej Padrycza. Niestety w dogodnej sytuacji nie udało się podwyższyć wyniku. Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando gospodarzy, pierwszy kwadrans drugiej części to w zasadzie tylko ataki Gwardzistów. Gra była co raz bardziej brutalna i jak to się mówi w żargonie piłkarskim: 'kości trzeszczały'. Drawa powoli budziła się z letargu, mecz nie co się wyrównał, ale wciąż piłkarze obu drużyn nie odstawiali nogi w żadnej sytuacji. W wyniku tego w siedemdziesiątej minucie boisko opuścił Andrzej Pedrycz . Z nieoficjalnych informacji wynika, że może to być zerwanie więzadła i jego absencja na boisku może potrwać nie co dłużej aniżeli kilkanaście minut dzisiejszego spotkania. Na kwadrans przed końcem Gwardia znów objęła inicjatywę, na bramkę Drawszczan sunął atak za atakiem, ale tego dnia nasza linia defensywna spisywała się niemal bezbłędnie. Gwardia miała sporo stałych fragmentów gry, ale nic z nich nie wynikało. Na dziesięć minut przed końcem na strzał z jedenastego metra zdecydował się Muzyka i na posterunku był bramkarz rywali. Na chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry doszło do przepychanki na środku boiska. W jej wyniku napastnik Gwardii - Paweł Wojciechowski obejrzał drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Arbiter doliczył pięć minut i Drawa grała z przewagą jednego zawodnika. Jak można było założyć, Drawszczanie ruszyli do ataku. Po kontrataku w sytuacji sam na sam znalazł się Grzegorz Muzyka, ale dobrze interweniował golkiper gospodarzy. Wydaje się, że możemy być zadowoleni z wywalczonego punktu na trudnym terenie. Dzisiejsza postawa Drawy była dużo lepsza, aniżeli w ostatnich meczach. Jak to się mówi: 'piłkarze gryźli trawę'. Przede wszystkim nie popełnialiśmy już karygodnych błędów w obronie. Cieszy również fakt, iż od początku sezonu zaczął strzelać Grzegorz Muzyka. Miejmy nadzieję, że Muzyk zapisze na swoim koncie jeszcze nie jedną bramkę tym sezonie. Bramki: 0-1 1 minuta Grzegorz Muzyka 1-1 23 minuta Piotr Hołuba Kolejne ligowe starcie Drawy już w najbliższą sobotę 19. września. Przy Okrzei podejmiemy Inę Goleniów. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16.00.
�r�d�o: mksdrawa.cba.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|