Skromne, ale w pełni zasłużone zwycięstwo Iskry
W drugiej kolejce rozgrywek o mistrzostwo A klasy grupy pierwszej Sowianka Sowno podejmowała Iskrę Golczewo. Obydwa zespoły przegrały swoje mecze w pierwszej kolejce. Golczewianie w pechowych okolicznościach ulegli Bizonowi w Cerkwicy a gospodarze wysoko przegrali w Dziwnowie.
Już od pierwszych minut goście uzyskali przewagę i stwarzali niebezpieczne sytuacje pod bramką Sowianki. Po dośrodkowaniach ze skrzydeł na stuprocentowe sytuacje wychodzili Trepkowski - trzykrotnie, Taśmiński, Madej i Pawłowski, ale razili nieskutecznością. Jedyna bramka meczu padła około 20 minuty po rozegraniu piłki z prawej strony między Karnowskim i Taśmińskim, który wyłożył piłkę Trepkowskiemu a ten płaskim uderzeniem z kilkunastu metrów umieścił ją w bramce pomiędzy interweniującym Karczem a słupkiem bramki gospodarzy.
Zawodnicy z Sowna do przerwy starali się zaskoczyć bramkarza gości tylko po stałych fragmentach gry, ale bez efektu. W 25 minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Woźniak, co jeszcze bardziej osłabiło gości i tak grających bez 4 podstawowych zawodników z pierwszej 11. Jednak na boisku tych osłabień zbytnio nie było widać w dzisiejszym meczu.
W drugiej połowie spotkania zawodnicy z Sowna dokonali 3 zmian i próbowali przejąć inicjatywę w swoje ręce,ale obrona Iskry kierowana przez Lipińskiego grała bardzo pewnie i nie dała się zaskoczyć ofensywnym graczom Sowianki. Należy jednak przyznać ,że w pierwszej części drugiej odsłony meczu optyczna przewaga należała do gospodarzy, szczególnie w środkowej części boiska wyróżniał się Bzdek. Jednak od 70 minuty Golczewianie znowu zaczęli stwarzać sytuacje strzeleckie.Dwa razy po rzutach rożnych bramki po uderzeniu głową mogli zdobyć Taśmiński i Dobrowolski - jego uderzenie z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy- Klimas. Również po kontratakach Iskra mogła podwyższyć wynik spotkania. Trzykrotnie mógł to uczynić Trepkowski, ale w dzisiejszym meczu raził indolencją strzelecką. Jedno z jego uderzeń bramkarz sparował na poprzeczkę. Również Taśmiński mógł zdobyć bramkę ,ale jego uderzenie z kilku metrów trafiło w bramkarza, a dobitkę zablokował obrońca 'Sowianki' Również Kowalski dwa razy groźnie uderzał,ale piłka- raz po rękach bramkarza otarła się o słupek, a za drugim razem minimalnie przeleciała obok bramki. W końcówce spotkania gospodarze przeprowadzili najgroźniejszą akcję po kontrataku. Ostrowski na środku boiska uciekł obrońcom gości i z 16 metrów uderzył w światło bramki, ale piłkę wybił nogami Przychodzeń przed siebie, a próbę dobitki ze strony Ślęzaka zablokowali Koliński z Madejem. Na kilka minut przed zakończeniem spotkania wychodzącego na sam na sam z bramkarzem nieprzepisowo zatrzymał Skowyra za co otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, osłabiając swój zespół. Podsumowując ten mecz można stwierdzić ,że zawodnicy Iskry wygrali go w pełni zasłużenie, ale w zbyt małych rozmiarach. Gdyby Trepkowski i 'spółka' wykazali się lepszą skutecznością, mecz mógłby już zakończyć się po 45 minutach, a w drugiej połowie goście mogliby ćwiczyć różne elementy gry. Gospodarze w tym spotkaniu zagrali ambitnie, ale zbyt schematycznie. Na pewno zespół 'Sowianki' stać na urwanie punktów każdemu przeciwnikowi, szczególnie na swoim terenie. Iskra zagrała w tym meczu w następującym składzie: Przychodzeń - Madej, Wawrzyński Ł. , Wawrzyński M (68' A. Dobrowolski), Koliński, Lipiński, Woźniak(25' Pawłowski)(80' Kowalski), K. Dobrowolski, Trepkowski, Karnowski (60' Witkowski), Taśmiński. Już w najbliższą środę Iskra w ramach Pucharu Polski będzie podejmować Sokoła Granowo (kl. okręgowa) o godz. 17.00, a kolejny mecz ligowy Golczewianie rozegrają również u siebie w sobotę 5 września ze Zniczem Wysoka Kam.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: jozek |
|