Ciężki mecz w Kościerzynie
W końcu doszło do spotkania pomiędzy Kaszubią Kościerzyna, a Gryfem Słupsk. W końcu, bo mecz tych drużyn był już dwukrotnie przekładany.
Przed spotkaniem w tabeli zespoły dzieliła niewielka różnica punktów. Typować faworyta było zatem niełatwo. Szybko okazało się, że to goście bardzo chcieli wygrać. Od początku meczu skutecznie rozbijali akcje Kaszubii. Stworzyli sobie też kilka dogodnych sytuacji pod bramką rywali. Jedna z nich zakończyła się golem już w 17 minucie gry. Piłkę rozegrał Kryszałowicz, wypuszczając w bój Gibczyńskiego, ten wyłożył piłkę Waleszczykowi, który z okolic 'jedenastki' strzelił celnie do siatki. Musiało to zmobilizować gospodarzy, bo ci kilka minut później też w końcu groźniej zaatakowali, ale na posterunku był bramkarz Gryfa. Niedługo po tym szybką piłkę wzdłuż bramki zagrał Błażej Troka, ale na szczęście dla słupszczan zabrakło piłkarza Kaszubii, który by zamknął to podanie.
Drugi najważniejszy (jak się później okazało) moment meczu miał miejsce w 40 minucie. Wtedy czerwoną kartkę za faul od tyłu na Waleszczyku otrzymał doświadczony Marcin Kubsik. W dziesiątkę ciężko było odrabiać straty.
Chwilę po przerwie wyrównać mógł Piotr Kwietniewski, do którego trafiła piłka odbita po rzucie wolnym, jednak świetnym refleksem wykazał się Mariusz Ratajczyk. W dalszej części spotkania to Gryf miał więcej okazji do podwyższenia, jak Kaszubia do wyrównania stanu. W dobrej dyspozycji był jednak bramkarz gospodarzy - Janusz Kafarski, który kilka razy uratował zespół od wyższej porażki. Jego bramkę ostrzeliwali między innymi: Kryszałowicz, Gibczyński czy Oleszczuk. Spotkanie zakończyło się wygraną gości, która wywindowała Gryfa na 5 miejsce w tabeli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: gp24.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: MksKASZUBIA |
|