Mecz karnych w Policach
W dzisiejszym spotkaniu III ligi Klub Piłkarski Chemik Police pokonał na własnym boisku zawodników Darzboru Szczecinek 3:1 (2:1).
Pierwsze trzy bramki spotkania padły z rzutów karnych podyktowanych za faule w polu karnym. Ich autorami Mariusz Szmit i Rafał Janicki dla Chemika oraz Radosław Erlich dla gości. Wynik spotkania ustalił po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego Damian Górski.
Chemik: Ochal - Kurant, Janicki, Hajdukiewicz, Borger, Baranowski, Rembisz, Jóźwiak (90' Jasiński), Szmit (46' Górski), Wydurski (78' Szych), Jakuszczonek
Darzbór: Muszka - Jaroszyński (86' Czeszczewik), Petera, Kusiak, Boderek, Moroza, Chcewicz, Jabłoński, Kubicki, Erlich, Piczak (75' Rubaśniak) Statystyki (Chemik - Darzbór): Strzały celne: 5 - 3 Strzały niecelne: 5 - 4 Faule: 11 - 12 Żółte kartki: 2 - 1 (Wydurski, Janicki - Muszka) Rożne: 4 - 5 Spalone: 3 - 0 Sędziowali: Łukasz Strabel - Michał Woś, Jacek Sikora (Zachodniopomorski ZPN, Szczecin) Pogoda: przejściowe zachmurzenie, przejściowe opady, 23 st. C Widzów: 150 Bohater spotkania: Przemek Rembisz - sprytna asysta przy bramce Górskiego, 'Było go wszędzie pełno, zaczyna łapać tę świeżość i pewność w grze' - słowa trenera Zygonia Bramki: 1:0 - 24 minuta - Mariusz Szmit (karny) 1:1 - 36 minuta - Radosław Erlich (karny) 2:1 - 69 minuta - Rafał Janicki (karny) 3:1 - 72 minuta - Damian Górski W pierwszym kwadransie gry warto wspomnieć o zaledwie dwóch akcjach z obu stron. Najpierw po strzale Łukasza Morozy i rykoszecie Rafała Janickiego piłka przeleciała tuż nad bramką. Później po dośrodkowaniu Marusza Szmita z rzutu rożnego piłka niespodziewanie przeszła wzdłuż linii bramkowej zaledwie metr od bramki, akcję z prawie zerowego kąta usiłował zakończyć Mateusz Jakuszczonek jednak z tak ostrego kąta nie był w stanie umieścić piłki w pustej bramce. W 16 minucie Patryk Baranowski zza pola karnego posłał piłkę metr od spojenia, a dwie minuty później po silnym strzale Kamila Chicewicza Marcin Ochal z problemami sparował piłkę przed siebie. W 24 minucie gry Jakuszczonek ruszył do dalekiego podania, wychodzący z bramki Marcin Muszka wpadł na zawodnika Chemika. Sędzia spotkania bez chwili zawahania wskazał na „wapno”. Pewnym wykonawcą rzutu karnego był Mariusz Szmit. Niestety 12 minut później Darzbór odpowiedział bramką, również z rzutu karnego. Tym razem obrońcy faulowali Morozę, a „jedenastkę” na bramkę zamienił występujący przed sezonem w Chemiku Radosław Erlich. Nie wiele brakowało by kwadrans po przerwie Darzbór wyszedł na prowadzenie. Po faulu tuż przed polem karnym Krzysztof Piczak z rzutu wolnego posłał piłkę precyzyjnie ponad murem i trafił w wewnętrzną część słupka. Zabrakło kilku milimetrów by piłka znalazła się w bramce. W 63 minucie Rembisz strzelił pół metra koło spojenia słupka z poprzeczką, później Muszka z trudem złapał dośrodkowanie Jarosława Jóźwiaka do Marcina Wydurskiego. Trzeci kolejny atak policzan zakończył się już bramką. Prawą stroną w pole karne wbiegał Jóźwiak, zaś w piłkę wślizgiem nie trafił Piotr Kusiak. Karnego na bramkę strzałem od słupka zamienił Rafał Janicki. Po zaledwie trzech minutach było już 3:1 dla Chemika. Po faulu na 30 metrze Przemek Rembisz błyskawicznie wystawił piłkę Damianowi Górskiemu, ten przytomnie wyszedł sam na sam z bramkarzem i pokonał bramkarza gości. Tuż po bramce zawodnicy ze Szczecinka z pretensjami ruszyli do sędziego argumentując grą na gwizdek i toczącą się piłką. Sędzia jednak po faulu nie nakazał gry na gwizdek, a i piłka nie była w ruchu. Protesty zdały się na nic i grę wznowiono od środka. Przed końcem spotkania żółtozieloni mieli jeszcze dwie okazje na bramkę. Najpierw po błędzie obrony Jarosław Jóźwiak został sam na sam z bramkarzem, próba loba wylądowała jednak w rękach bramkarza. Później w pole karne wpadł Sebastian Szych, Muszka rzucił się do nóg i wygarnął piłkę pomocnikowi Chemika. Michał Zygoń (trener Chemika): Zasłużona wygrana. Z perspektywy przebiegu drugiej połowy byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Multum sytuacji których nie wykorzystaliśmy. Myślę, że obecny wynik to najmniejszy wymiar kary, choć przy stanie 1:1 strzał z rzutu wolnego w słupek i to zwiastowało, że jeszcze może być niebezpiecznie. Myślę, że o końcowym wyniku zadecydowało przygotowanie fizyczne. Gratulacje dla Przemka, za bardzo szybkie i zmysłowe rozegranie piłki. Adam Benesz (trener Darzboru): Najbardziej sprawiedliwy wynik to remis. Rzutu karnego nie było, zaś trzecia bramka padła z ruchomej piłki. Piłka musi stać, więc widać sędziowie się zdrzemnęli trochę. Może inaczej by było gdyby Piczak na 2:1 z rzutu wolnego trafiłby do bramki, pewnie byśmy wywieźli trzy punkty. Jak przyjechałem bez dwóch czołowych zawodników i ciężko mi coś mówić. Przemek Rembisz (zawodnik Chemika): Jestem bardzo zadowolony. Po nie najlepszym początku sezony myślę, że się przełamałem i teraz będzie już coraz lepiej. Przy bramce bałem się, że Góral może spalić ale zagrałem instynktownie do niego i padła bramka. Jestem bardzo zmęczony po meczu, ale szczęśliwy. Damian Górski (zawodnik Chemika): Wiedziałem, że wygramy to spotkanie. Ale konieczne było więcej spokoju pod bramką. Wszedłem co prawda z ławki, ale strzeliłem gola i jestem zadowolony ze swojego występu. Przy paru właściwych podaniach mógłbym strzelić pewnie jeszcze ze dwa gole, ale niestety ich zabrakło.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|