Powiedzieli po meczu
Wiktor Mazurek, asystent szkoleniowca Pogoni Szczecin:
- Przede wszystkim chciałem pogratulować zawodnikom gości i trenerowi Znicza Pruszków. Nie ma powodu, by trener był taki smutny, gdyż jego zawodnicy wysoko zawiesili poprzeczkę w dzisiejszym spotkaniu. Krótko mówiąc - był to mecz walki. W pierwszej połowie mieliśmy trzy sytuacje z czego jedną wykorzystaliśmy. Gra jednak nie układała nam się najlepiej i dopiero w drugiej odsłonie nasze akcje zaczęły się bardziej zazębiać. Stworzyliśmy kolejne sytuacje do strzelenia bramki, lecz nie udało nam się ich wykorzystać. Pod koniec meczu Znicz Pruszków nas przycisnął, ale udało nam się utrzymać korzystny rezultat do końca meczu. Cieszę się przede wszystkim ze zwycięstwa i zdobycia trzech punktów.
Artur Kalinowski, trener Znicza Pruszków:
- Na wstępie chciałem pogratulować trenerowi Pogoni Szczecin zwycięskiego meczu. Przyjechaliśmy do Szczecina świadomi tego, że Pogoń nie przegrywa u siebie zbyt wielu meczów, lecz nie zmienia to faktu, że nie chcieliśmy się bronić i tylko czekać na skazanie. Założenie było takie, aby od samego początku podejść wysokim pressingiem i spróbować narzucić swój styl gry. W pierwszej połowie nie za bardzo się to udawało bo Pogoń narzuciła trudne warunki, była zespołem dominującym i stworzyła więcej sytuacji. W drugiej części gry nie mieliśmy już nic do stracenia i ruszyliśmy całkowicie do ataku. Moim zdaniem ostatnie 20 minut pokazało, że zasłużyliśmy co najmniej na jedną bramkę. Niestety w sporcie tak to już jest, że nie zawsze się wygrywa. Szkoda, że czeka nas smutna podróż do domu. Chciałem jednak podziękować swoim chłopcom bo uważam, że dali z siebie wszystko i zostawili bardzo dużo serca na boisku.
�r�d�o: pogonszczecin.info
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|