Flota wraca na tarczy
Nie tak wyobrażał sobie na pewno Sergiusz Prusak (na zdjęciu), wyjazdowe spotkanie z Dolcanem w Ząbkach. W meczu XI kolejki I ligi, w podwarszawskiej miejscowości doszło do potyczki dwóch drużyn z 'czuba' tabeli, Dolcanem i Flotą. Sobotni pojedynek lepiej wspominać będą gospodarze, którzy trzykrotnie w dzisiejszym meczu znaleźli drogę do bramki Prusaka. Podopieczni Petra Němca nie potrafili pokonać golkipera gospodarzy i do Świnoujścia powrócą bez punktów.
Spotkanie rozpoczęli gospodarze i już na samym początku do dobrego podania Marcina Stańczyka, nie zdołał dojść Sebastian Ziajka. Gospodarze nie rezygnowali ze szturmu na bramkę Sergiusza Prusaka i w 7 minucie Maciej Tataj znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Floty, lecz jego uderzenie po rykoszecie trafiło w słupek gości i Dolcan wznawiał grę z rzutu rożnego. Niewykorzystana okazja mogła po chwili zemścić się na Dolcanie. Damian Staniszewski zdecydował się na uderzenie z okolic dwudziestego metra, niestety piłka po jego uderzeniu trafiła prosto w spojenie słupka z poprzeczką i Rafał Misztal nie musiał wyciągać jej z siatki. Po chwili Rafał Andraszak postanowił spróbować swoich sił, lecz jego strzał wylądował obok słupka bramki gospodarzy. Początek w wykonaniu obu ekip był imponujący, jednak od tego momentu gra toczyła się w środkowej strefie boiska. W 35 minucie meczu na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Ferdinad Chi-Fon, jednak na posterunku znów znajdował się Rafał Misztal. Kilka minut później Dawid Kubowicz dograł piłkę w pole karne gospodarzy, lecz Rafał Andraszak nie trafił w piłkę i Rafał Misztal nie musiał interweniować. Ostatnim ciekawym zdarzeniem z pierwszej połowy był rzut wolny z dwudziestu metrów z 45 minuty meczu, niestety niecelnie egzekwowany przez golkipera Floty Sergiusza Prusaka.
Drugą połowę niemrawo rozpoczęły obie drużyny i dopiero 53 minuta spotkania podniosła temperaturę na boisku. Drużyna gospodarzy egzekwowała rzut wolny i piłka wyszła na rzut rożny. Podczas dogrania piłki z wolnego w polu karnym doszło do starcia Omara Jaruna z Maciejem Tatajem. Ten drugi upadł w polu karnym i gospodarze domagali się 'jedenastki', ale arbitra meczu ta sytuacja nie wzruszyła i nakazał on grać dalej. W 61 minucie Maciej Tataj i Andrzej Stretowicz doszli do sytuacji dwóch na jednego z Omarem Jarunem, lecz ten pojedynek zakończył się zwycięstwem zawodnika Floty. Niestety worek z bramkami dla Dolcanu rozwiązał się w 70 minucie. Piotr Kosiorowski zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego Floty i piłka wylądowała w bramce Floty. W 82 minucie meczu wynik powinien był podwyższyć Maciej Tataj, ale przegrał pojedynek sam na sam z Sergiuszem Prusakiem. Kilka sekund po tej sytuacji Piotr Kosiorowski po indywidualnej akcji, przegrał tak jak Maciej Tataj pojedynek 'oko w oko' z golkiperem Floty. Wydawało się, że ta sytuacja podbuduje zespół Floty niestety, na pięć minut przed końcem meczu w polu karnym faulowany był Marcin Korkuć, a arbiter podyktował 'jedenastkę dla gospodarzy', którą na bramkę zamienił Piotr Kosiorowski. W doliczonym czasie gry Wyspiarzy dobił Dariusz Dadacz i faktem stała się porażka Floty Świnoujście z Dolcanem Ząbki 0:3.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|