Falstart Kaszubii
Porażką 4:1 (0:1) zakończyło się pierwsze wiosenne spotkanie Biało-bordowych. Za mocny okazał się sąsiad w tabeli - Gryf Słupsk. Mecz rozgrywany był w fatalnych warunkach, bo padający deszcz zamienił murawę w grzęzawisko.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia naszego zespołu. Już w 7. minucie obejmujemy prowadzenie po bramce Piotra Kwietniewskiego. Napastnik wykorzystał dobre, prostopadłe podania i w sytuacji sam na sam płaskim strzałem pokonał bramkarza Gryfa. Była to jedenasta bramka Kwietniewskiego w tym sezonie. Później mecz wydawał się wyrównany, choć z lekkim wskazaniem na Gryfa, który stwarzał więcej groźnych sytuacji. Bramki dla Gryfa posypały się w drugiej połowie. Słupszczanie rozbili Biało-bordowych w dziewięć minut.
Najpierw Paweł Kryszałowicz, później Bartłomiej Oleszczuk, Paweł Waleszczyk i Patryk Pytlak, wszystko po szkolnych błędach naszej defensywy. Pod koniec Kaszubia miała okazję do zmniejszenia rozmiarów porażki, ale zawodziła skuteczność.
Bramki: Piotr Kwietniewski (7) - Paweł Kryszałowicz (55), Bartłomiej Oleszczuk (58), Paweł Waleszczyk (62), Patryk Pytlak (64).
�r�d�o: mkskaszubia.w.interia.pl/
relacjďż˝ dodaďż˝: MksKASZUBIA |
|