Wygrana Iny w sparingu
Dzień po rozegraniu meczu Pucharu Polski, piłkarze goleniowskiej Iny udali się do Gryfina, gdzie rozegrali kolejny mecz sparingowy, przed zbliżającą się rudną wiosenną. Trener Marek Karmazyn do gry w tym sparingu, wyznaczył głównie zawodników, którzy w sobotnim meczu pucharowym nie zagrali, bądź zagrali dość krótko. W niedzielne popołudnie Biało-Zieloni wybiegli na boisko, ze sztuczną nawierzchnią w Gryfinie, gdzie zmierzyli się z Fagusem Kołbacz. Rywale goleniowskiej drużyny występują, na co dzień w grupie pierwszej Klasy Okręgowej, a po rundzie jesiennej zajmują szóste miejsce w tabeli rozgrywek.
Od samego początku spotkania, widać było, która drużyna będzie kontrolować sytuację na boisku. W pierwszych minutach goleniowianie stworzyli sobie trzy groźne akcje, pod bramką rywali. Dwukrotnie znakomite sytuacje marnował Hubert Pędziwiatr, a raz niecelnie uderzał Sebastian Kott. Niespodziewanie chwilę po tej ostatniej akcji, niepilnowany przed polem karnym znalazł się napastnik drużyny z Kołbacza. Uderzył on silnie w kierunku bramki strzeżonej przez Rozentalskiego, a piłka trafiła w poprzeczkę. Poza tą jedną akcją w pierwszej połowie wyraźnie dominuje drużyna z Goleniowa. Po kwadransie gry Ina wykonuje rzut wolny z okolicy 20 metra. Do piłki podchodzi Hanuszkiewicz, posyła piłkę przy słupku bramki rywali, jednak w ostatniej chwili świetnie broni bramkarz Fagusa. Pięć minut później niemalże identyczna sytuacja, jednak do piłki podchodzi Wanagiel i strzela obok bezradnego bramkarza, otwierając wynik tego spotkania. Po strzeleniu bramki goleniowianie nadal atakują, jednak brakuje wyraźnie skuteczności. Sytuację sam na sam, marnuje Bartosz Paszkowski. W 35 minucie zawodnik ten przeprowadza indywidualną akcję w polu karnym przeciwników. Wykłada piłkę Pędziwiatrowi, jego strzał broni jeszcze bramkarz drużyny z Kołbacza, jednak przy dobitce Kotta był już bez szans i Ina zwiększyła prowadzenie. Do końca pierwszej połowy bezustannie atakują napastnicy Iny. Trio Bartosz Paszkowski, Sebastian Kott i Hubert Pędziwiatr świetnie radzi sobie z obroną przeciwników, jednak brakuje ostatniego podania, otwierającego drogę do bramki, dlatego też ta część spotkania kończy się wynikiem 2:0.
W drugiej połowie nieco śmielej zaczynają poczynać sobie zawodnicy szóstego zespołu Okregówki, jednak ich ataki są pewnie powstrzymywane przez doświadczoną goleniowską obronę. Ina zdecydowała się na grę z kontrataków i po jednym z nich Piotr Winogrodzki miał świetną okazję na zdobycie bramki. Jego akcja zakończyła się jednak na obrońcach rywali. W 56 minucie Ina Goleniów wykonuje rzut rożny, piłka trafia wprost na głowę Piotra Hanuszkiewicz, a ten pewnie umieścił ją w siatce. Po straceniu trzeciej bramki, groźniej zaczęli atakować przegrywający. Kilka razy groźne strzelali w kierunku bramki biało-zielonych, jednak na posterunku był Rozentalski. W 67 minucie Bartosz Paszkowski przeprowadza kolejną dobrą akcję, w ostatniej chwili oddaje piłkę do Tomasza Trosko, a ten po błędzie bramkarza umieszcza futbolówkę po raz czwarty w bramce. Końcówka spotkania była zdecydowanie najlepsza w wykonaniu obu ekip. Akcje były szybkie, a mecz mógł się podobać. Raz po raz oba zespoły atakowały na bramkę rywali, jednak brakowało wykończenia. W jednej z ostatnich akcji meczu piłkę w polu karnym otrzymał Hanuszkiewicz. Oddał on silny strzał w kierunku bramki, jednak bramkarz paruje piłkę. Ta trafia jednak we wbiegającego Mikołajczyka i wpada po raz piąty do bramki. Mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem Iny Goleniów. Po meczu trener Iny powiedział: „Z wyniku jestem bardzo zadowolony, wygraliśmy wysoko. Za to z gry już nie bardzo. Niektórzy zawodnicy bardzo mnie rozczarowali, nie takiej gry się spodziewałem i będzie, o czym rozmawiać na wtorkowym treningu. Będzie trudna rozmowa dla niektórych” Bramki: Wanagiel (20’), Kott (35’), Hanuszkiewicz (56’), Trosko (67’), Mikołajczyk (89’) INA: Rozentalski - Jeż, Winiarski, Winczewski - S. Paszkowski, Wanagiel, Hanuszkiewicz, Pędziwiatr, Winogrodzki - Kott, B. Paszkowski Na zmiany wchodzili: Chrząstowski, Trosko, Mikołajczyk, Stuba
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|