Rega przegrywa po dogrywce
We wczorajszym spotkaniu Rega II Trzebiatów uległa Sarmacie Dobrej w ramach 1/2 Pucharu Polski 4:2. Gola dla Regi zdobyli Erlich i Orłowski.
Rega była lepszym zespołem w przeciągu 90 minut. Już w 8 minucie dobrym rajdem popisał się Kamil Kordowski, który dośrodkował na 16 metr do Jareckiego, a ten uderzył wprost w bramkarza. Kilka minut potem groźnie wykonali rzut rożny gospodarze. Dośrodkował Jarecki, głową przed pole karne wybili zawodnicy Sarmaty i dobił Malinowski, ale daleko od bramki. W 29 minucie dobre kilkumetrowe podanie Bonifrowskiego do Grocholskiego, a ten z okolicy 5 metra trafił tylko w boczną siatkę. Jeszcze w samej końcówce pierwszej części meczu Rega mogła już prowadzić. Dobry rajd z środka boiska Jareckiego, który zbiegł na prawą flankę i dośrodkował, a Śliwiński z 5 metrów nie trafił na pustą bramkę.
W drugiej odsłonie mocno zaczęli gospodarze i już w 58 minucie Krzykowski dobrze dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego i głową piłkę do siatki skierował Radosław Erlich. Kilka minut potem było już 2:0 dla trzebiatowian. Jarecki dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, przepuścił pomiędzy nogami Erlich i piętą uderzył Piotr Hernacki, a dla pewności dobił Orłowski i bez szans był bramkarz Sarmaty. W 74 minucie dośrodkowanie zawodnika z Dobrej z rzutu rożnego, gdzie najwyżej wyskoczył Kamiński i głową skierował futbolówkę do siatki. Kilka minut potem dobrą akcję stworzyła Rega. Erlich zagrał do Wawreńczuka, a ten wyłożył futbolówkę do Malinowskiego, ale piłka po jego strzale poleciała daleko od bramki. W 84 minucie Błąd w środkowej części boiska popełnili zawodnicy Regi. Piłka trafiła do Padzińskiego, a ten zauwżył wysuniętego golkipera Regi i przelobował go zdobywając wyrównującego gola w tym spotkaniu. Jeszcze w samej końcówce regulaminowego czasu gry Jarecki podał piłkę do Wawreńczuka, który wychodził sam na sam i chciał przelobować bramkarza, ale za mocno i futbolówka poleciała nad bramką.
W pierwszej części dogrywki mocno zaczął zespół Sarmaty. Już w 95 minucie Olechnowicz uderzył z okolicy 25 metra, ale pewnie obronił Sałądiak, ale minutę potem już było 3:2. Dośrodkowanie zawodnika Sarmaty w pole karne, gdzie sam stał Padziński i bez problemów skierował piłkę do siatki. W 98 minucie było już 4:2. Sam na sam z Sałądiakiem wychodził Olechnowicz i uderzył obok słupka bramki Regi. W drugiej połowie wszyscy czekali na końcowy gwizdek sędziego. Sarmata praktycznie nie wychodziła ze swojej połowy broniąc korzystnego wyniku dla siebie. W samej końcówce drugiej części akcję bramkową miał Malinowski, ale z okolicy 5 metra nie trafił w bramkę.
�r�d�o: tksrega.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: talcia |
|