Pogoń Baltica na fali wznoszącej
Dla gospodyń spotkanie z Pogonią Baltica Szczecin było jednym z takich o być albo nie być. Kolejna bowiem porażka podopiecznych Inny Krzysztoszek niezmiernie mocno komplikowała ich sytuację i to tym mocniej, że bezpośredni rywale coraz bardziej się oddalają. Szczecinianki pokazały jednak, że ich zeszłotygodniowa wygrana nad faworyzowaną Politechniką nie była dziełem przypadku.
Prorocze okazały się przy tym słowa prezesa Pogoni, Przemysława Mańkowskiego, który za cel postawił drużynie zdobycie 11. punktów na koniec rundy.
Już na samym początku zawodów zaznaczyła się przewaga ekipy przyjezdnej. Po 20 minutach tablica świetlna wskazywała wynik 8:3 dla podopiecznych Dariusza Molskiego. Duży w tym miała udział m.in. Agata Cebula, dla której zespół Piotrcovii kojarzy się najbardziej z Beatą Skurą. Kapitan piotrkowianek jest bowiem ciocią młodej szczecińskiej rozgrywającej. Tego dnia zdecydowanie górowała młodsza z rodu.
Na przerwę Pogoń schodziła z 7-bramkową przewagą, co należy uznać za bardzo efektowny wynik. Mobilizacji miejscowych w dogonieniu rywala starczyło jednak tylko na kilka minut drugiej części gry. Dwa trafienia Anny Szafnickiej oraz jedno Agaty Wypych wpłynęły na podniesienie emocji. Jak się jednak potem okazało było to tylko chwilowe. Gospodynie nie potrafiły wykorzystać nawet przewagi liczebnej. To musiało się zemścić. Od 40. minuty zespół z Pomorza Zachodniego zdominował rywalki i już niepodzielnie panował na parkiecie osiągając w pewnym momencie nawet 10-bramkową przewagę. Ostatecznie po dobrej grze Pogoń Baltica wygrała 27:19 i dzięki temu zwycięstwu, przynajmniej do niedzielnego popołudnia, zasiadła na piątym miejscu w ligowej tabeli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|