Wilczyce lepszym z beniaminków
MKS MOS Konin nie sprawił większych problemów szczeciniankom. Zwycięstwo King Wilków Morskich Szczecin, w szóstej kolejce spotkań Basket Ligi Kobiet, nie było ani przez chwilę zagrożone.
Może poza drugimi dziesięcioma minutami, w których to 15-punktowa przewaga, wywalczona w pierwszej odsłonie, zmalała do dziewięciu oczek. - Był moment przestoju w drugiej kwarcie, ale tylko krótki. W trzeciej poprawiliśmy to, co powinniśmy poprawić - tłumaczył na konferencji prasowej szkoleniowiec Wilczyc Krzysztof Koziorowicz.
Jeszcze w trzeciej minucie trzeciej ćwiartki koninianki zbliżyły się na sześć punktów, ale od tamtego momentu trafiały do kosza już tylko nasze koszykarki. Punktowały Agnieszka Kaczmarczyk i Klaudia Sosnowska, nie myliła się również najskuteczniejsza na parkiecie Jasmine Erving. Tę część gry szczecińskie zawodniczki wygrały 19:5, następną - 18:12 i dwa punkty wróciły do Szczecina. - Zagraliśmy najmocniejsze zawody w tym sezonie - ocenił Koziorowicz.
Tak wysoka wygrana (74:45) to bardzo dobry prognostyk przed najbliższym spotkaniem z CCC Polkowice. Tym bardziej, że mistrz Polski dość niespodziewanie uległ w tej kolejce Basketowi ROW-owi Rybnik dziewięcioma punktami. MKS MOS Konin - King Wilki Morskie Szczecin 45:74 (12:27, 16:10, 5:19, 12:18) MKS MOS: Krzyżaniak 10, Płóciennik 9, Kritscher 7, Kaja 5, Perkins 5, Paździerska 5, Mańkowska 2, Harris 2, Libertowska 0, Motyl 0, Kuras 0, Gurzęda 0 King Wilki Morskie: Erving 17, Swanier 13, Kaczmarczyk 12, Sosnowska 11, Teclemariam 8, Cebulska 4, Radwan 3, Adamowicz 3, Kotnis 2, Stasiuk 1, Maruszczak 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/basketligakobiet.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|