Mamy lidera
Drawa II Drawsko udowadnia, że jest w wyśmienitej formie. To Hubertus Biały Bór był lepszy w pierwszej połowie co udowodnił zarówno swoją grą jak i wynikiem. Jednak zespół Drawy zagrał konsekwentnie i zmiażdżył rywala 4:1. Przy porażce Pogoni w Grzmiącej pierwsze miejsce w tabeli stało się faktem!
19 kwietnia 2014r. w Wielką Sobotę zaskoczyła nas przede wszystkim temperatura. Na Euroboisku była świetna atmosfera do piknikowania. Na trybunach bardzo dużo rodzin z dziećmi, które licznie korzystały z atrakcji przygotowanych przez gospodarzy. Bardzo cieszy również fakt, że na widowni zasiadło bardzo dużo byłych zawodników Drawy. Pogoda była wyśmienita dla kibiców, ale dla zawodników grających na sztucznej murawie już niekoniecznie. Dało się to odczuć od początku spotkania prowadzonego przez trójkę sędziowską: Kozłowski, Basiejko, Owedyk. Gospodarze zdecydowanie nie ' mogli odpalić' ze względu na pogodę, a Hubertus Biały Bór od samego początku prezentował się lepiej fizycznie mądrze konstruując akcje dokładnymi podaniami.
W 25 minucie po nieporozumieniu braci Banych, zawodnik gości wyszedł sam na sam z bramkarzem i Piotr Godlewski musiał wyciągać piłkę z siatki. Na widowni wielu kibiców i bardzo dobra organizacja całego widowiska, tymczasem zespół Drawy przegrywa po słabej grze. Do końca pierwszej połowy Drawa nie potrafiła poważnie zagrozić rywalowi.
W przerwie meczu poważna rozmowa w szatni i pełna mobilizacja. W 52 minucie podanie otwierające drogę do bramki Kwiatkowskiego wykorzystał Wojciech Witoń. Strzelona bramka podniosła morale drużyny, która od tej pory ju tylko atakowała bramkę rywala. W 63 minucie miała miejsce kuriozalna sytuacja. Świetnie dotychczas spisująca się obrona gości popełnia fatalny błąd. Lewy obrońca zagrał do swojego bramkarza, jednak do zbyt lekko uderzonej piłki dopadł Maciej Kwiatkowski i Drawa prowadziła 2:1. Niedługo trzeba było czekać, żeby rozpędzona Drawa strzeliła kolejną bramkę. Rozgrywający bardzo dobre zawody Igor Bany wypuścił Wojtka Witonia, który podwyższył na 3:1. W 75 minucie ten sam zawodnik ustalił wynik na 4:1 po asyście Tomasza Walkiewicza. Po meczu kapitan Drawy II Wojciech Witoń powiedział, że takie spotkania są bardzo ważne z perspektywy drużyny. Mecz zdecydowanie nam nie wychodził i mieliśmy tego świadomość, ale przegrywając 0:1 zagraliśmy ambitnie i wygraliśmy wysoko. Takie mecze cementują zespół. W szatni jest świetna atmosfera, a na naszych meczach pojawia się dużo ludzi. To dzięki kibicom zwykły mecz staje się widowiskiem. Serdecznie dziękujemy za wsparcie i już dziś zapraszamy na mecz ze Szczecinkiem 26 kwietnia w niedzielę o 16.30.
�r�d�o: mksdrawa.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Em |
|