Ostatnie sekundy tym razem nie dla Iny
W dramatycznych okolicznościach Iskra Białogard urwała punkty Inie Goleniów. Gospodarze dwukrotnie prowadzili, jednak nie zdołali utrzymać prowadzenia do końcowego gwizdka. Bramka dająca gościom remis padła w ostatniej akcji meczu w 94 minucie.
Przed spotkaniem faworytem wydawali się być gospodarze. Trener Iny, w odróżnieniu od swojego vis a vis, mógł skorzystać niemal ze wszystkich zawodników, jednak zdecydował się na identyczną wyjściową jedenastkę, jak w meczu z Darzborem.
Początek spotkania był szybki i mógł się podobać licznie zgromadzonej publiczności. Pierwszą szansę mieli goście. Z rzutu wolnego z 25 metrów uderzał Lewandowski, ale Kopociński, choć interweniował niepewnie, nie dał się pokonać. Ina odpowiedziała szybką akcją duetu Wiśniewski - Jakubowski, ale ten drugi w ostatniej chwili, wpadając w pole karne, zgubił piłkę. Po 10 minutach gra przeniosła się do środka pola. Groźniej zrobiło się dopiero w 18 minucie, kiedy to błąd popełniła goleniowska defensywa. Stuba nieczysto trafił w piłkę i ta padła łupem zawodnika gości, ale w ostatniej chwili akcję przerwał Komenda, wybijając piłkę z szesnastki. Kilkanaście sekund później groźnie zza pola karnego uderzał najaktywniejszy w zespole Iskry Lewandowski, ale i tym razem górą był Kopociński.
Od tego momentu inicjatywę przejęła Ina, jednak nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji do objęcia prowadzenia. Najpierw, w 22 minucie po akcji i podaniu Banachewicza w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Wiśniewski, ale zamiast uderzać, zdecydował się na podanie, które padło łupem defensywy gości. Później, w 38 minucie z dystansu uderzał Mojsiewicz, lecz jego strzał został zablokowany. Do piłki dopadł Wiśniewski i uderzył precyzyjnie, tuż pod poprzeczkę, jednak Pończocha zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Wiśniewski próbował również 2 minuty później, tym razem uderzając płasko, ale i z tym uderzeniem poradził sobie golkiper gości. W 44 minucie Ina była już skuteczniejsza. Akcję zainicjował Jakubowski, odegrał piłkę na lewe skrzydło do Banachewicza, a ten mimo asysty kilku obrońców przedarł się w pole karne Iskry. Zagrał w kierunku Wiśniewskiego, ale jeden z obrońców zdołał wybić piłkę... wprost do nadbiegającego Komendy, który ładnym precyzyjnym strzałem zza pola karnego wyprowadził Inę na prowadzenie. Drugą część spotkania również lepiej zaczęła Ina. Już w 46 minucie przewrotką uderzał Wiśniewski, ale Pończocha przeniósł piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi Iskra dwukrotnie zawędrowała w pole karne gospodarzy, ale najpierw wprost do pobliskiego lasu piłkę wyekspediował Lewandowski, a później, po zbyt krótkim piąstkowaniu Kopocińskiego, sytuacyjny strzał gości nieznacznie minął bramkę goleniowian. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że kluczowa sytuacja tego meczu miała miejsce w 54 minucie. Ina odzyskała piłkę na własnej połowie, Szymfeld zagrał do Jarząbka, a ten wypuścił prawą stroną Wiśniewskiego. Najskuteczniejszy z piłkarzy Iny wypatrzył nadbiegającego Banachewicza, wyłożył mu piłkę jak na tacy, jednak skrzydłowy Iny przeniósł piłkę nad poprzeczką. Zemściło się to 5 minut później. 25 metrów od bramki faulował Mituła, do piłki podszedł Lewandowski i pięknym uderzeniem nad murem doprowadził do remisu. Po stracie bramki stroną przeważającą znów była Ina. W 67 minucie pod bramkę Iskry zapędził się Szymfeld, ale jego strzał był za lekki, by Pończocha skapitulował. 2 minuty później znów prawą stroną uciekł Wiśniewski, wpadł w pole karne, ale w ostatniej chwili niecelnie podawał. W 71 minucie zagranie z głębi pola znów padło łupem najaktywniejszego Wiśniewskiego. Wyprzedził on zaskoczonego obrońcę i lobem próbował pokonać bramkarza gości, lecz chybił. Później z dystansu próbowali jeszcze Jarząbek i Gałgan, ale znów górą był Pończocha. Iskra odpowiedziała jedynie jednym wypadem, ale po akcji lewą stroną gościom zabrakło precyzji przy oddawaniu strzału. W 89 minucie Ina znów wyszła na prowadzenie i wydawało się, że Iskra już się nie podniesie. Lewą stroną akcję napędził Trosko, prostopadle zagrał do Wiśniewskiego, a ten, po rękach interweniującego bramkarza trafił do siatki. Goleniowianie mogli dobić rywala 2 minuty później. Groźna akcję strzałem kończył Jarząbek, ale skończyło się na strachu dla gości. Już po upłynięciu doliczonych 3 minut, Iskra wywalczyła rzut rożny, po chwili również następny. Goleniowianie wybili piłkę, jednak zbyt krótko, a trzecie dośrodkowanie okazało się zabójcze. Piłkę z najbliższej odległości do siatki skierował Jarzębski i sędzia zakończył spotkanie, po którym Iskra może dopisać sobie niezwykle ważny dla siebie punkt. Ina Goleniów - Iskra Białogard 2:2 (1:0) Bramki: Komenda (44'), Wiśniewski (89') - Lewandowski (59'), Jarzębski (90+4') Skład Iny: Kopociński - Szymfeld, Mituła, Stuba, Gałgan - Lubośny (84' Listkiewicz), Komenda (46' Trosko), Banachewicz, Wiśniewski, Mojsiewicz (46' Sidorowicz) - Jakubowski (46' Jarząbek).
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: KelvinCors |
|