Niespodzianki nie było
Niestety nie udało się sprawić niespodzianki akademiczkom w spotkaniu z MKS Selgros Lublin. Podopieczne trenera Reidara Moistada musiały uznać wyższość faworyzowanych lublinianek i przegrały 29:22.
Gospodynie już od pierwszych minut przejęły inicjatywę i po celnych rzutach wyszły na wysokie prowadzenie 4:0. Koszaliniaki rzucały do bramki ale na przeszkodzie dzisiejszego dnia stawała dobrze dysponowana bramkarka Ekaterina Dzhukeva. Po upływie czasu biało zielonym udało się przełamać niemoc strzelecką i rzuciły pierwsze bramki. Lublinianki natomiast trzymały bezpieczną przewagę bramkową kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie.
Gdy przyjezdne zbliżyły się na trzy bramki 8:5, zaniepokojona Sabina Włodek poprosiła o czas, który jednak nie przyniósł efektu w postaci lepszej gry MKS-u. Dopiero zmiany w drużynie gości poprawiły grę i drużyna z Lublina ponownie wyszła na pięcio bramkowe prowadzenie. Końcówka pierwszej połowy należała już do akademiczek z Koszalina, którym udało się zniwelować stratę do trzech bramek 14:11.
Po przerwie lublinianki nie spuszczały z tonu zdobywając kolejne bramki i powiększały przewagę, która oscylowała już w graniach 6-7 bramek. Koszalinianki grały bardzo nieporadnie i nie potrafiły znaleźć lekarstwa, by złamać defensywę gospodyń, a także dobrze spisującą się w bramce Ekaterine Dzhukeve. W 48 minucie przewaga podopiecznych Sabiny Włodek wynosiła już osiem bramek 25:18. Do końca spotkanie obraz gry nie uległ już zmianie i to drużyna z Lubelszczyzny cieszyła się z trzeciego zwycięstwa 29:22 w rozgrywkach Superligi Kobiet.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/sportowefakty
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|