Karolina Kalska daje zwycięstwo AZS
Podopieczne trenera Reidara Moistada odniosły pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie. Koszalinianki szczęśliwie wygrały z Samborem Tczew 21:22. Bardzo dobre zawody rozegrała związana niegdyś z Samborem Karolina Kalska, która zdobyła osiem bramek.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Zarówno jedna jak u druga drużyna nie odpuszczała grając bramkę za bramką. Dobrą skutecznością w ataku popisała Joanna Załoga, która wyprowadziła Energę na dwu bramkowe prowadzenie 6:4. Później jednak spotkanie znów się wyrównało i gospodynie odrobiły stratę.
Tczewianki zdobyły pięć bramek z rzędu, przy nieskutecznej grze akademiczek i wyszły na prowadzenie 10:7. Duża w tym zasługa Agnieszki Kordunowskiej-Lupy, która obroniła rzut karny, a później kapitalnie wybroniła kilka piłek. Ostatecznie na przerwę z trzy bramkową przewagą schodziły gospodynie 12:9.
W drugiej połowie koszalinianki rzuciły się do odrabiania strat. Po prostych błędach samborzanek w 42 minucie doprowadziły do remisu 14:14, za sprawą Karoliny Kalskiej, która była bohaterką drugiej połowy. W ciągu trzynastu minut rzuciła rywalkom sześć bramek prezentując stu procentową skutecznością ze skrzydła. Po tej serii akademiczki ponownie były na prowadzeniu 18:16. Końcówka spotkania wyrównała się, lecz tczewianki nie potrafiły doprowadzić do remisu. Dochodziły AZS na jedną bramkę, by później ją stracić. W 60 minucie ważną bramkę rzuciła Aleksandra Kobyłecka. Miejscowe stać było zdobyć jeszcze jedna bramkę ale na resztę zabrakło już czasu. Ostatecznie szczypiornistki z Koszalina wygrały 22:21 odnosząc tym samym pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/sportowefakty
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|