Niezwykle istotny wpływ dla dalszego rozwoju sytuacji w ligowej stawce drużyn będzie miało najbliższe środowe spotkanie szczypiornistek SPR Pogoni Baltica Szczecin i Vistalu Gdynia. Ekipa z województwa pomorskiego przyjedzie do Szczecina na mecz z niepokonaną dotąd drużyną Adriana Struzika. Ewentualna przegrana przyjezdnych może sprawić, że te stracą pozycję wicelidera, Pogoni zaś pozwoli na dobre dogonić czołówkę. - W środę gramy bardzo ważne spotkanie - nie ukrywa skrzydłowa Patrycja Królikowska.

Pogoń Baltica znajduje się na fali wznoszącej. Fakt, że drużynę pożegnały jej dwie ważne zawodniczki nie odbił się negatywnie na postawie pozostałych piłkarek ręcznych. Mowa tu oczywiście o sytuacji z Romaną Fornalik - odeszła do Energi AZS Koszalin, ale oficjalnie jeszcze nie jest ich szczypiornistką oraz o Katarzynie Duran. Ta zdecydowała się na kierunek niemiecki. Występować będzie w HSG Blomberg-Lippe, czyli 6. zespole Bundesligi. Co ciekawe, zaliczyła już bardzo udany debiut. Zagrała w niedzielę trafiając do siatki rywalek aż 8-krotnie! Duran podpisała kontrakt do końca sezonu 2015/2016.

Wracając do siódemki z Grodu Gryfa. Te na własnym parkiecie w sezonie 2014/2015 jeszcze nie przegrały. Podobny bilans mają jedynie... Vistal Gdynia i MKS Selgros Lublin. Szczecinianki tę swoją passę zamierzają kontynuować i wcale nie są bez szans. - Przez poprzednie remisy musiałyśmy się trochę podbudować, żeby grać lepiej. Szczególnie, że w środę gramy bardzo ważne spotkanie. Musimy zagrać jeszcze lepiej niż przeciwko Piotrcovii - zaznaczyła Patrycja Królikowska.

Co może być kluczowe dla losów środowej rywalizacji? - Powinnyśmy zagrać dużo lepiej w obronie, mimo, że przeciwko Piotrcovii była dobra, to i tak za mało. Tak samo musimy zachować skuteczność, bo przeciwko tamtym bramkarkom tak łatwo nam nie pójdzie - nie ukrywała skrzydłowa.

Iwona Niedźwiedź, Aleksandra Zych, Małgorzata Gapska - to trio doskonale Pogoni znane. Wydaje się, że właśnie na nich swoją siłę biorą gdynianki. Słabszy dzień którejkolwiek z nich może odnieść wymierny skutek. Czy tak się jednak stanie? Na to nie ma co liczyć. Rzeczywiście najważniejsza wydaje się być gra w defensywie, a to, że siódemka ze stolicy zachodniopomorskiego potrafi w niej sobie doskonale radzić pokazuje ich dotychczasowy dorobek straconych bramek. Mają ich najmniej w całej Superlidze - raptem 379!

Jak zakończą się zawody? Pokaże to chociażby stacja Polsat Sport. Niemniej zachęcamy do odwiedzenia Azotów Areny. Początek o godzinie 18.00.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne