Patrycja Królikowska: Musiałyśmy się podbudować
Wysokim zwycięstwem zakończyło się spotkanie gospodyń z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Znakomite spotkanie rozegrała skrzydłowa Pogoni Baltica Szczecin Patrycja Królikowska (na zdj. obok). Popisała się też naprawdę nietypowym i rzadkim jak na kobiecą piłkę ręczną zagraniem. - Tę wkrętkę trenuję już od jakiego czasu. Na każdym treningu staram się chociaż raz-dwa razy w ten właśnie sposób pokonać nasze bramkarki, choć trochę przeszkadzają. W niedzielę się udało - powiedziała niezwykle uśmiechnięta zdobywczyni 10 bramek. Więcej w wywiadzie poniżej.
To był naprawdę niezły mecz w waszym wykonaniu. Kontynuujecie passę bez porażki w 2015r.
- Mam nadzieję, że tak będzie dalej i będziemy wychodzić z każdego spotkania z dwoma punktami, a nie tak, jak to było ostatnio, czyli przy remisach. Wierzę, że tak samo będzie w środę z Vistalem. To był mecz skrzydłowej? Tych bramek rzuciła pani tego dnia co nie miara. Dodatkowo popisała się pani naprawdę niezłą wkrętką. - Tę wkrętkę trenuję już od jakiego czasu. Na każdym treningu staram się chociaż raz-dwa razy w ten właśnie sposób pokonać nasze bramkarki, choć trochę przeszkadzają. W niedzielę się udało. Po przerwie rzuciłyście na Piotrcovię z niezwykłą determinacją. Dawno takiej gry nie widzieliśmy. Przy stanie 20:10 w 35. minucie trudno wierzyć, że mecz da się odwrócić. - Może to jest właśnie ta hala (śmiech). Nie, oczywiście żartuję. Bardzo dobrze słychać tutaj doping kibiców. My też byłyśmy zdeterminowane. Przez poprzednie remisy musiałyśmy się trochę podbudować, żeby grać lepiej. Szczególnie, że w środę gramy bardzo ważne spotkanie. Musimy zagrać jeszcze lepiej. Piłka ręczna to gra polegająca na mocnej obronie. Ta formacja w Piotrcovii nie funkcjonowała zbyt dobrze. Z tego brały się dobre sytuacje. Też tak to pani ocenia? - Tak, było dużo prostych sytuacji. My przede wszystkim zagrałyśmy skutecznie, czego zabrakło nam w ostatnich spotkaniach. Właściwie tyle można powiedzieć. Jaki sposób znaleźć na Vistal? - Powinnyśmy zagrać dużo lepiej w obronie, mimo, że przeciwko Piotrcovii była dobra, to i tak za mało. Tak samo musimy zachować skuteczność, bo przeciwko tamtym bramkarkom tak łatwo nam nie pójdzie. Ważna może być też kontra, a w niedzielę właśnie ten element mogłyście potrenować. Z drugiej strony może dojść do pewnej wymiany ciosów, bo gdynianki też to bardzo lubią. - Właśnie, mam nadzieję, że te kontry z naszej strony będą i będą w każdym spotkaniu. Mi osobiście niezbyt często zdarza się biegać do kontry. Niemniej, pracuję nad tym. Wiecie już co przed wami. Czeka was prawdziwy maraton spotkań. Czasami będzie grać nawet częściej niż co trzy dni. Jesteście na to gotowe? - Jesteśmy gotowe. Miałyśmy ku temu poświęcone dużo czasu. Pracowałyśmy w przerwie nad wytrzymałością. Powinno być dobrze.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|