Start zatrzymany w Koszalinie
Szczypiornistki Energa AZS Koszalin odniosły kolejne ważne zwycięstwo tym razem ze Startem Elbląg. Dotychczas podopieczne Antoniego Pareckiego dobrze radziły sobie na wyjazdach. W Koszalinie nie miały jednak łatwo, a energetyczne udowodniły, że są u siebie mocne grając nawet w dziesiątkę. Po raz kolejny w bramce dobre zawody rozegrała Beata Kowalczyk, także do formy wraca Karolina Kalska, która dziś rzuciła rywalkom dziesięć bramek.
Wynik spotkania otworzyła Karolina Kalska dając prowadzenie akademiczkom. Kilka minut później miejscowe wykorzystały błędy przyjezdnych i prowadziły już 3:1. Elblążanki potwierdziły jednak, że są niezwykle skuteczne i szybko doprowadziły do wyrównania 4:4. Od tej pory najczęstszym wynikiem na tablicy był remis. Żadnej drużynie nie udało się wypracować kilku bramkowej przewagi. Pod koniec pierwszej połowy dzięki bramce zdobytej przez Aleksandrę Kobyłecką to miejscowe schodziły na przerwę z jedno bramkowym prowadzeniem 14:13.
W drugiej połowie w bramce AZS-u pojawiła się Beata Kowalczyk i po raz kolejny udowodniła, że warto na nią stawiać. Koszalinianki szybko zwiększyły przewagę do trzech bramek 17:14. Elblążankom na przeszkodzie w zdobywaniu bramek stanęła koszalińska bramkarka. Problemu z tym nie miały jednak akademiczki, które powiększyły swoją przewagę do pięciu bramek 22:17. Na niecałe dziesięć minut przed końcem miejscowe prowadziły 25:21 i kontrolowały przebieg spotkania. Niestety kilka chwil wystarczyło, aby przewaga energetycznych zmalała do dwóch bramek. Zapowiadała się zatem nerwowa końcówka do czego przywykli już koszalińscy kibice. Na szczęście zespół Antoniego Pareckiego nie błyszczał już tak skutecznością jak w pierwszej połowie. Pozwoliło to biało zielonym ponownie zwiększyć przewagę bramkową i ze spokojem dowieźć zwycięstwo do końca spotkania. Koszalinianki wygrały 29:24.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|