Z pucharów do ligi, czyli powrót Pogoni Baltica do walki o ważne punkty
Tydzień odpoczynku miały szczypiornistki SPR Pogoni Baltica Szczecin od ich występu w czwartej rundzie pucharu Challenge Cup. To wystarczająco dużo czasu ku temu, by przeciwko nieobliczalnemu KPR-owi Jelenia Góra zagrać przyzwoity handball. Dla ekipy z Grodu Gryfa będzie to też okazja do wzięcia srogiego rewanżu za sensacyjny remis z pierwszej rundy. Przypomnijmy, że wówczas padł wynik 22:22. Dwa 'oczka' są w tym przypadku konieczne, by zachować jako taki kontakt z czołówką Superligi.
Do końca rundy zasadniczej pozostało już tylko 5 kolejek. Wobec powyższego każde kolejne spotkanie jest niezmiernie ważne, aby uzyskać jak najlepszą pozycję wyjściową przed play-offami. To o tyle istotne, by 'terminarz' pozwalał na dotarcie przynajmniej do Final Four albo jak kto woli półfinału mistrzostw Polski.
KPR to zdecydowanie pozytywne zaskoczenie. Zespół ten miał się bronić przed spadkiem, tymczasem ich przewaga nad 9. ekipą Superligi jest na tyle duża, by szczypiornistki te mogły się już cieszyć z awansu do 'ósemki'. Oczywiście matematycznie jeszcze tak nie jest, ale biorąc pod uwagę sytuacją ostatniej czwórki wiele nie powinno się zmienić. Gospodynie do niedzielnej rywalizacji podejdą w znakomitych nastrojach. Same zapewne nie spodziewały się, że tak łatwo ograją w Portugalii miejscowe JAC Alcanena. W obu spotkaniach pokazały jednak klasę i pewnie ograły swoje rywalki. Teraz po raz przełożyć to wszystko na ligę. Najgroźniejszą 'Jelonką' jest obecnie Małgorzata Buklarewicz. Na swoim koncie ma aż o 13 bramek więcej niż jedna z liderek Pogoni Baltica - Agata Cebula. Zdecydowanie na plus występ w KPR-ze zalicza obecnie również Marta Dąbrowska, która występowała swego czasu w Koszalinie. Drugą charakterystyczną cechą przyjezdnych jest fakt, że poza własnym parkietem ten zespół traci przynajmniej 50 procent z tego, co by mógł. Doskonale zdają sobie z tego sprawę w Szczecinie i zamierzają to wykorzystać. Biorąc pod uwagę prestiż drużyny oraz cele, jakie postawili przed zespołami działacze wynik nie może być inny niż wygrana gospodyń. Sport jednak lubi płatać figle. Spłata go także w niedzielę? Początek rywalizacji o godzinie 15.00. Trzy godziny później rozpocznie się natomiast mecz szczypiornistów Pogoni. Zapowiada się niezwykle dużo emocji w hali Azoty Arena.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|