Szczypiornistki Pogoni Baltica zrobiły swoje
Bardzo wysokim zwycięstwem zakończyły się zawody w Nowym Sączu. Słabo spisująca się w obecnych rozgrywkach tamtejsza Olimpia-Beskid nie sprostała zadaniu i odnotowała kolejną już porażkę. Ich pozycja w ligowej tabeli jest bardzo zła. Niemniej jednak miejscowe przegrały spotkanie przez fatalną drugą połowę. Na nic zdała się postawa Katariny Dubajovej - zdobywczyni aż 11 bramek. Pogoń zagrała tak, jak zapowiadała przed spotkaniem.
Mecz w Nowym Sączu miał swoje dwa oblicza. W pierwszej połowie oba zespoły prowadziły dość wyrównaną walkę. Co ważne kroku faworytkom dotrzymywały miejscowe, choć nie brakowało szczęśliwych zbiegów okoliczności. Jak zwykle dobrą skuteczność zaprezentowała Katarina Dubajova. Sama Słowaczka zawodów jednak nie wygra. Dokładnie z takiego założenia wychodzili trenerzy Pogoni Baltica, którzy w pierwszej połowie stosunkowo rzadko stosowały indywidualne krycie rozgrywającej. Właśnie wspomniana szczypiornistka ustaliła rezultat do przerwy na 14:14.
Po zmianie stron pojedynek nabrał zupełnie jednostronnego przebiegu. Tym razem od początku 'plaster' otrzymała Dubajova. Kryjącą była Białorusinka Hanna Yashchuk. W 34. minucie meczu na 18:15 trafiła Daria Zawistowska. Niezadowolony postawą swojej drużyny Dusan Danis poprosił o przerwę. Przekazane uwagi nie trafiły jednak na podatny grunt. Bardzo źle funkcjonowała formacja defensywna, z którą znakomicie radziły sobie przyjezdne. Raz po raz trafiały: Agata Cebula i Małgorzata Stasiak. Ostatecznie przewaga stała się na tyle wysoka i jednocześnie bezpieczna, że Adrian Struzik desygnował do gry swoje rzadziej wykorzystywane zawodniczki. Te zrobiły swoje i utrzymały wypracowaną przewagę z dużą łatwością. Ostatecznie stanęło na aż 14 trafieniach przewagi. Tym samym jest to już czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu Pogoni. Do niedzieli zespół awansował na 4. lokatę. Jeśli Zagłębie ogra w Elblągu Start sytuacja powróci do tej, jaką mieliśmy przed 21. kolejką.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|