Serial dziesięciu zwycięstw z rzędu Chemika Police to coś, co może przytłoczyć nawet najsilniejszego rywala. Czasem wystarczy jednak jedna mała iskierka, jedno dobre zagranie albo pech po drugiej stronie, by odnieść wymarzoną wygraną.
Tak było niemal rok temu. Faworyzowany team z Polic poległ w grudniu 2013 r. w hali PGNiG Nafty Piły w trzech setach, a kluczem do tego okazał się wówczas morderczy pierwszy set pojedynku (przegrany przez policzanki 27:29) i znakomita postawa MVP meczu - Magdaleny Wawrzyniak. Ta zawodniczka w dalszym ciągu jest w zespole z Nafty i zechce powtórzyć swój wyczyn. Ma jej w tym pomóc najbardziej doświadczona w tej ekipie Justyna Raczyńska (na zdjęciu w barwach Chemika z 2011 r). Świetnie znana polickim kibicom, wieloletnia kapitan zespołu i w końcu zdobywczyni z tym klubem mistrzowskiego tytułu.

Teraz przyjmująca broni barw pilskiego zespołu. Dla niej mecz przeciwko Chemikowi będzie niecodziennym wydarzeniem, bo pierwszy raz w życiu zagra przeciwko klubowi, w którym osiągnęła niemal wszystko, co mogła w sporcie. Sentyment pozostał więc ogromny, ale wielka ambicja i wola walki zrobią swoje. Raczyńska z pewnością postara się zagrać tak tak, by podtrzymać ostatnią, niezłą postawę swojej drużyny. Po słabym, ale jednocześnie bardzo trudnym, początku młody zespół Nafty wygrał dwa mecze z rzędu. Teraz staje przed nie lada wyzwaniem.

Policzanki z kolei wyjdą w Pile po trzy punkty i teoretycznie powinny je zdobyć bez trudu. W praktyce wiele może się zdarzyć, ale kibice Chemika nie przyjmują do wiadomości innej opcji jak zdobycie pełnej puli. I w tym nie może przeszkodzić brak w składzie kilku podstawowych zawodniczek, którym Giuseppe Cuccarini zapewne da odpocząć. Co więcej, taka okoliczność powinna tylko zespołowi pomóc, bo głodne gry wciąż są zarówno Izabela Kowalińska (ostatnio pokazała, że dochodzi do znakomitej formy), jak i chociażby Sanja Malagurski czy Katarzyna Mróz.

Początek meczu już dziś o godzinie 18.00.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne