Pierwsze 3 punkty sezonu zdobyte!
Piłkarze KP Chemika Police do sobotniego spotkania 4-tej kolejki III Ligi Bałtyckiej przystąpili na sporym sportowym „głodzie”, gdyż jak do tej pory drużyna prowadzona przez Andrzeja Tychowskiego nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa.
O komplet punktów przyszło naszym zawodnikom walczyć z równie „głodnym” zespołem KS Chwaszczyno, z którym jak do tej pory nigdy nie przegraliśmy, lecz dopóki piłka w grze nie można być pewnym wyniku, przekonali się o tym finalnie zawodnicy gospodarzy. Żółto-zieloni od początku meczu zaatakowali przeciwnika wysokim pressingiem oraz bezpardonową grą. Gospodarze na każdym skrawku murawy czuli oddech naszych zawodników na swoich plecach, co spowodowało początkowo pewną dozą nerwowości w ich poczynaniach oraz sporą ilością fauli z jednej jak i z drugiej strony.
Gra przenosiła się błyskawicznie z jednej pod drugą bramkę i odwrotnie, nasycenie sytuacji niewątpliwie podnosiło poziom emocji nielicznie zgromadzonej publiczności. Ze strony gospodarzy celnie oddawał strzały między innymi Przemysław Iwański, z naszej strony uderzał Krzysztof Filipowicz oraz groźną sytuację po rzucie rożnym wypracował sobie Emil Andrzejewski, lecz minimalnie minął się z piłką w locie. W 22 minucie do wykonania rzutu wolnego przed naszym polem karnym podszedł Dawid Siemko, jego uderzenie po ziemi odbił jeden z naszych zawodników, niestety do piłki najszybciej dobiegł Marcin Dampc i w sytuacji „sam na sam” pokonał Piotra Ruska otwierając tym samym wynik meczu. Policzanie nie podłamali się straconą bramką, co więcej, gra w większej mierze przeniosła się na stronę gospodarzy. Po kilku minutach groźnie uderzał Paweł Krawiec, w następnej sytuacji, po zgraniu piłki przez Filipowicza, nieszczęśliwie skiksował kilka metrów przed bramką. Żółto-zielonym nigdy nie można odmówić serca do walki, popularny „Pawlos” jest tego najlepszym przykładem, gdy się nie udaje trzeba próbować dalej... do skutku, który przyszedł w 39 minucie. Po wybiciu Grubby, futbolówkę przejmuje od razu Daniel Jałoszyński, ten zgrywa do Sowały, następne podanie adresowane jest celnie do Filipowicza który po krótkim pojedynku z obrońcami przeciwnika oddaje piłkę „Suchemu”, ten natychmiast uderza, jego strzał blokuje Radosław Robakowski, lecz piłka odskakuje dalej, wprost pod nogi Krawca który pewnym strzałem pokonuję bramkarza wyrównując stan meczu. W pierwszej części spotkania klarowną sytuację miał również Jałoszyński, niestety po wyprowadzeniu w sytuację „sam na sam” z Grubbą przez świetne podanie Mateusza Sowały zabrakło mu trochę zimnej krwi co zakończyło się pewną interwencją golkipera gospodarzy.
W drugiej odsłonie meczu tempo gry nie spowolniło się. Piłka raz po raz przelatywała z jednego krańca boiska na drugi, najczęściej zatrzymując się na obrońcach obydwu drużyn. Co warto podkreślić cała nasza formacja obronna -prócz jednej bramkowej sytuacji- wykazała się w tym meczu spokojem i pewnością w wykonywaniu powierzonych zadań co zaowocowało sporą nerwowością i frustracją atakujących zawodników gospodarzy. W 53 minucie piękny strzał Krawca sprzed pola karnego zatrzymał się na spojeniu słupka z poprzeczką, 10 minut później po rajdzie Filipowicza prawą stroną boiska, piłkę w polu karnym znów otrzymał Paweł, niestety jego strzał z ostrego konta po odbiciu się od jednego z obrońców przeleciał minimalnie nad poprzeczką. W 66 minucie do kontrowersyjnej sytuacji doszło w naszym polu karnym, Dampc po szarży po prawej linii pola karnego zostawił za plecami interweniującego Ruska oraz starającego się go nie stratować Jakuba Szałka, Piotrek który nie dając za wygraną dobiegł do napastnika usilnie starając się złapać piłkę, sprawił, że przeciwnik wylądował na murawie. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny, do wykonania jedenastki podszedł Łukasz Beyl, piłkę po jego silnym strzale w lewą stronę bramki pewnie wyłapuje jednak Rusek, broniąc tym samym statusu quo na tablicy z wynikiem meczu. Piotrek od razu wznowił grę, i długim podaniem uruchomił z przodu Filipowicza który wywalczył rzut rożny, po wrzutce Krawca do piłki doskoczył wspomniany Krzysiu którego uderzenie głową z najwyższą trudnością odbija Grubba. Po chwili groźnie uderzał Krawiec, tym razem jego strzał po ziemi pewnie broniony jest przez bramkarza. W 71 minucie po wrzutce z lewej strony do piłki w naszym polu karnym dochodzi Iwański, na szczęście jego strzał przelatuje minimalnie obok słupka. Kilka minut później na naszą bramkę uderzał Beyl, lecz tym razem pewnie wychwycił piłkę Rusek. W 80 minucie zawodnicy Chwaszczyna mieli najlepszą sytuację w drugiej połowie meczu na podwyższenie prowadzenia. W pole karne z prawej strony futbolówkę wrzucił Michał Wiśniewski, najwyżej wyskoczył do niej Arkadiusz Byczkowski, którego główka trafiła w poprzeczkę. Następna bramkowa akcja rozpoczęła się od jej strzelca. W 88 minucie Kuba Szałek na naszej połowie boiska przejmuje podanie do przeciwnika, wbiega środkiem na połowę gospodarzy, podaje do Bartosza Gołębiowskiego, który po chwili oddaje piłkę szarżującemu w środek pola karnego Filipowiczowi, ten oddaje strzał, który jednak odbija się od obrońcy, futbolówka wpada w pole karne gdzie czekający już na nią Szałek pokonuje strzałem z pierwszej piłki Grubbę. Po 3 minutach przed polem karnym Filipowicza fauluje Dawid Siemko który za to przewinienie zobaczył czerwoną kartkę. W 4 minucie doliczonego czasu gry Szymon Kurczak świetnym podaniem wyprowadził na czystą sytuację Krawca, który nie niepokojony przez obrońców przeciwnika dobiega do pola karnego i pewnym strzałem pokonuje interweniującego Grubbę ustalając wynik spotkania na 1-3.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne (www.chemik.police.pl)
relacjďż˝ dodaďż˝: LordBiedak |
|