Przełamią się czy nie?
Przed dzisiejszym (17.10) meczem z Doralem Nysą Kłodzko kibice Spójni Stargard Szczeciński zadają sobie pytanie: jak nie z beniaminkiem to z kim?. Trzy spotkania trzy porażki taki jest bilans podopiecznych Wiktora Grudzińskiego w sezonie 2015/2016 I ligi koszykarzy, ale o nie sam bilans chodzi, bowiem jakość gry biało-bordowych nie napawa optymizmem. Niektórzy nawet przewrotnie określają najbliższe starcie 'pojedynkiem na szczycie'...
Zeszło tygodniowy pojedynek z Astorią to już historia, ale trzeba z niej wyciągać wnioski. Wg. szkoleniowca po raz kolejni jego podopieczni zagrali fatalne zawody w trzeciej kwarcie. Oprócz tego zawiodła zbiórka w ataku. W sumie mieliśmy tyle zbiórek co Astoria tylko w obronie. W tym leży przyczyna porażki plus skuteczność. W mojej ocenie w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem. Mieliśmy czyste pozycje i trafialiśmy. W drugiej połowie nieskuteczność wróciła i nie mogliśmy nic zrobić - mówił po tym spotkaniu dla portalu Sportowe Fakty Grudziński
Teraz czas na Doral, tj. sąsiada z ligowej tabeli, z którym Spójnia grała ostatnio w sezonie 2008/2009, jeszcze na drugoligowych parkietach. Dwukrotnie wtedy lepsi byli biało-bordowi a jednym z katów obecnego beniaminka był właśnie Grudziński a stargardzianie byli m. in. na fali, wygrywali jedenaste zawody z rzędu.
Wtedy kapitan, teraz szkoleniowiec porażki z drużyną z Kłodzka nie bierze pod uwagę. - Przed własną publicznością z naszym sąsiadem z tabeli musimy obligatoryjnie wygrać. - Cały czas wierzę w swój zespół po tym, jak go budowałem od początku. W moim przekonaniu to jest zespół, który może osiągać wysokie cele w tym sezonie. Za nami są trzy porażki, ale niestety taki jest sport. Za chwilę może się to odwrócić i odniesiemy trzy zwycięstwa - dodaje na łamach portalu Sportowe Fakty trener. Doral rozpoczął sezon od porażki 54:66 z rezerwami Śląska Wrocław, potem dostał kompletne lanie od głównego faworyta do awansu MOSiR-u. W przeciwieństwie do Spójni grał tylko dwukrotnie (ostanie spotkanie ze Zniczem Pruszków zostało przełożone na 28.10) i tylko na wyjeździe. Marcin Radomski miał nie mal dwa tygodnie na przygotowanie taktyki oraz zespołu do wyjazdu na Pomorze Zachodnie. W pierwszych dwóch starciach szkoleniowiec z Kotliny Kłodzkiej szukał optymalnej piątki mocno rotując składem. Czy tym razem znalazł właściwa receptę? To jednak nie nasz problem. Dla nas ważne jest żeby w meczu, który zaczyna się o godz. 17.30 Spójnia w końcu wygrała, bo jeśli tego nie uczyni, może zacząć robić się nerwowo. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie i dopingowanie biało-bordowych.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Sportowe Fakty
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|