Podczas weekendowych zawodów Grand Prix znowu powrócił temat budowy 50 metrowej pływalni w Szczecinie. O tym, że jest ona potrzebna próbowali przekonać reprezentantów Rady Miasta oraz wiceprezydenta Zalewskiego przedstawiciele szczecińskiego społeczeństwa skupionego wokół pływania.
- Długi basen jest w Szczecinie niezbędny. My ciągle siedzimy na walizkach, musimy wyjeżdżać z domów. Teraz wszystkie imprezy i wszystkie najważniejsze starty odbywają się na basenach 50 metrowych, a trenowanie i startowanie na tym, a na tym basenie to jest niebo a ziemia. - powiedział nam trener Mirosław Drozd. Zdanie swojego trenera podziela również 21-letni złoty medalista letniej Uniwersjady w biegu na 800 metrów stylem dowolnym Przemysław Stańczyk. - Jeśli chcemy pływać na światowym poziomie musimy mieć w Szczecinie basen o takich wymiarach.
Również mieszkańcy naszego miasta dostrzegają potrzebę wybudowania takiego obiektu. - W naszym mieście potrzebne jest wszystko - i klub piłkarski na porządnym pierwszoligowym poziomie i hala widowiskowo-sportowa i wreszcie basen z prawdziwego zdarzenia... Wszystko po to żeby Szczecin przestał być zaściankiem sportowym kraju.
Było nie było ludzie z naszego miasta odnoszą spore sukcesy - co tym bardziej cieszy, gdyż baza treningowa jest bardzo uboga. Jak tak dalej pójdzie nasi utalentowani sportowcy będą musieli iść w ślady wielu młodych ludzi i w poszukiwaniu godnego miejsca do treningów wyjeżdżać poza granice kraju. - zauważa bezrobotny Łukasz. Jego dziewczyna Asia, studiująca ekonomię na US dodaje - To nie chodzi tylko o sam sport. Mieszkańcy naszego miasta nie mają gdzie iść na basen. Nie ma w Szczecinie porządnego obiektu. Wszyscy, aby popływać jeżdżą na Lagunę. To wstyd żeby w takim małym Gryfinie był taki obiekt a w stolicy województwa nie było nic.
źródło: własne
|
|