Policki RSMS w obecnej kolejce nie gra ligowego spotkania, a wszystko przez spore przesunięcia w terminarzu rozgrywek. W pierwotnej wersji podopieczne trenerskiego tercetu z Polic miały mierzyć się w ten weekend z Budowlanymi Toruń.
Spotkanie to najprawdopodobniej odbędzie się pod koniec stycznia a derbowy pojedynek z Piastem Szczecin kilka dni wcześniej. Skąd te zmiany? W składach drużyn drugoligowych jest spora liczba młodych adeptek siatkówki a jednocześnie na różnych szczeblach toczą się rozgrywki juniorskie. W zespołach mamy wiele juniorek, które mają w kości naprawdę dużą liczbę spotkań. Choćby teraz rozgrywany jest wojewódzki turniej finałowy juniorek. Trenerzy chcą szanować ich zdrowie i przesuwają terminy w II ligi - tłumaczył Leszek Piasecki, jeden ze szkoleniowców RSMS-u. Młode policzanki lokują się obecnie na 9 miejscu w ligowej tabeli. Czy są w stanie tą lokatę poprawić? My inaczej traktujemy tą ligę. To jest miejsce, gdzie nasze młode zawodniczki mają zdobywać doświadczenie i grać na wyższym poziomie. Miejsce w tabeli jest dla nas mniej istotne - odpowiadał Piasecki.

Istotnie, miejsce na koniec sezonu nie jest dla tego klubu tak ważne bo przecież RSMS występuje w rozgrywkach z dziką kartą, nie może zatem ani awansować ani spaść. Przed obecną edycją II ligi mówiło się, że system ten może być zmieniony. Wiele wskazuje jednak na to, że policki klub w dalszym ciągu cieszy się dużym zaufaniem siatkarskich władz i kolejny rok będzie występować właśnie na takich zasadach na tym szczeblu rozgrywek. Nie mamy żadnych sygnałów, żeby coś miało się zmienić. Co prawda co roku musimy występować o możliwość gry z dziką kartą, ale zawsze pozytywnie jest ona rozpatrywana. W końcu nasz klubo robi dużo dobrego i żeby to utrzymać musimy grać. Rozgrywki II ligi są nam bardzo potrzebne bo cały czas się rozwijamy, a przecież nie mamy III ligi. Jest SALPS ale to pole przede wszystkim dla młodszych adeptek - mówił trener. RSMS wciąż powiększa grono zawodniczek, które w tym klubie szlifują swoje umiejętności. W najbliższym czasie ma być utworzona kolejna grupa spośród trzecich klas gimnazjum złożona w części z tych siatkarek, które nie dostaną się do szkółki w Sosnowcu.

W obecnym sezonie zatem młode policzanki mogą, ale nie muszą znacznie podreperować swój dorobek punktowy. Jest spora szansa, że jednak tak się stanie bo jak podkreślają szkoleniowcy RSMS-u ich podopieczne rozwijają się z miesiąca na miesiąc i mogą jeszcze sprawić nie jedną niespodziankę.

źródło: własne