Po sobotnim meczu, zgodnie z moją naturą, musiałem dodać łyżkę dziegciu to tej całej, jakże wspaniałej beczki miodu. Chodzi o pewną błahą dla większości widzów zgromadzonych w hali SDS, ale dla mnie jako uczestnika tych wydarzeń, ważną rzecz. O mikołajkową akcję pomocy dla Domu Dziecka nr 2, którą zorganizowało Stowarzyszenie Kibiców Klubu Sportowego Piast Szczecin. Część, ba, zdecydowana większość ludzi którzy będą to czytać zastanawiać się będzie, o co mi właściwie chodzi? Już odpowiadam. Chodzi o to, że spiker podczas meczu informował widzów, że zbiórkę dla Domu Dziecka przy pomocy Przedszkola Publicznego organizował tylko (sic!) klub (zapewne robił to na polecenie Pana Popielskiego, który w swoim przedmeczowym przemówieniu stwierdził ten fakt). Ani słowa o kibicach i działaniach stowarzyszenia.
Czytaj całość - Jak to ze zbiórką było...
źródło: własne
|
|