![]() Wzloty i upadki, choć te drugie na szczęście niewielkie, mogliśmy obserwować w czołowych klubach naszego regionu, czyli zarówno Chemiku Police, jak i Piaście Szczecin. W obydwu rok upłynął jednak głównie pod znakiem dużych wyzwań i nadziei na lepsze jutro. Szczególnie ten pierwszy klub pokazał się ze strony, jakiej nie widzieliśmy od wielu, wielu lat. Już w poprzednim roku mówiło się o odbudowie świetności Chemika, ale na dobre wizja ta zaczęła kiełkować wiosną i latem, czyli raptem kilka miesięcy temu. Pojawiły się oficjalne zapowiedzi realnej walki o awans, informacje o zainwestowanych w klub milionach, a przede wszystkim nowe zawodniczki o takich nazwiskach jak Zielińska, Żebrowska, Mirek czy Hudima. Wszystko to zdawało się potwierdzać szumne zapowiedzi. W tym całym szaleństwie nie obyło się jednak bez wpadek, albo co najmniej kontrowersyjnych decyzji.
Do tych ostatnich z pewnością należało rozstanie Chemika z wieloletnim trenerem i ojcem wielu sukcesów klubu - Mariuszem Bujkiem oraz cenionymi siatkarkami, w tym Ewą Kwiatkowską (nazywaną również 'sercem' zespołu z Polic) i Tamarą Kaliszuk. Cała trójca rychło znalazła nowego pracodawcę... i jest nim największy obecnie rywal PSPS-u do awansu. W związku z tym mecz pomiędzy Chemikiem a Jedynką Aleksandrów Łódzki był długo oczekiwanym i chyba najbardziej ekscytująco zapowiadającym się wydarzeniem siatkarskim nie tylko rundy, ale i całego roku w Policach. Jak wiemy, policzanki przegrały, a tym samym mocno nadszarpnęły swoje morale.
Innym nie do końca spodobał się pomysł 'odświeżenia' klubowych barw na niebiesko-białe, którymi część kibiców wymachuje na meczach swojej drużyny. Mimo kilku potknięć zarówno klub, jak i drużyna ma się jednak dobrze. Według zapowiedzi trenera Wiktorowicza zespół swoje prawdziwe, a więc jeszcze lepsze, oblicze pokaże wiosną 2013 roku na parkietach I ligi, a później nie gorsze w samej Orlen Lidze. Oby miał rację. W Chemiku powstała też druga drużyna, która z powodzeniem występuje w III lidze i ma ambicję awansować do wyższej klasy rozgrywkowej. ![]() ![]() Do innych wartych odnotowania faktów z 2012 roku należy postępująca w szybkim tempie i odpowiednim kierunku kariera wychowanki Danuty Ciesińskiej - Anny Grejman. Mówi się, że zawodniczka występującego w Orlen Lidze Pałacu Bydgoszcz ma szansę wkrótce zagrać w barwach reprezentacji. Byłaby to druga, po Kindze Kasprzak, zawodniczka wspomnianej szczecińskiej trenerki, która w ostatnich latach zaszła tak daleko. W naszym plebiscycie na Sportowca Roku otrzymała uznanie fanów siatkówki w postaci nominacji. Wspomnieć także trzeba o kolejnych rekordach w Szczecińskiej Amatorskiej Lidze Piłki Siatkowej, w tym lidze kobiet, świetnym powrocie Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego do pierwszej ligi tych rozgrywek oraz czwartym tytule mistrzowskim w ciągu ostatnich 5 lat zespołu Perły-Dent (wcześniej MJC). W siatkówce akademickiej spektakularnych sukcesów nie było, a wcześniej przecież zespoły Uniwersytetu Szczecińskiego, jak i obecnego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego święciły triumfy. W tym roku US dostał się do finałów Akademickich Mistrzostw Polski, a tam zajął 6 miejsce. Ciekawostek, wspaniałych sportowych spektakli, ale też i wpadek w kończącym się roku zatem nie brakowało. Było interesująco, czasem zaskakująco, najważniejsze jednak, że ze sporą dozą optymizmu kibice siatkówki w regionie mogą wejść w nowy rok i oczekiwać na wielkie sukcesy swoich drużyn, a przede wszystkim awans Chemika do prestiżowej Orlen Ligi. Wszystkim zawodowym siatkarkom oraz amatorkom życzymy sukcesów tych małych i wielkich, a przede wszystkim zdrowia i zadowolenia z formy... tej sportowej oczywiście.
źródło: własne
|
|