Niemal osiemnaście lat kibice Pogoni Szczecin czekają na zwycięstwo w Zabrzu na szczeblu ekstraklasy. W piątek kolejny szturm na twierdzę przy Roosevelta 81. Mecz Górnika z Pogonią zapowiada się jako najciekawszy pojedynek tej serii gier. Będzie to spotkanie czwartek i szóstej siły poprzednich rozgrywek. Początek obecnego sezonu jest lepszy w wykonaniu Portowców, którzy uzbierali cztery oczka. Zabrzanie z kłopotami do swojego dorobku dopisali punkt. Początek meczu o godzinie 20:30, a poprowadzi go Szymon Marciniak.
Spotkanie z Górnikiem na początku sezonu to dobra wiadomość dla Portowców. Drużyna z Zabrza najczęściej zwyżkę formy łapie dopiero po kilku kolejkach rozgrywek. Ten sezon Górnik rozpoczął od dwóch meczów na wyjeździe. W Poznaniu przegrał z Lechem 1:0, a w Krakowie podzielił się punktami z Puszczą (2:2).
Jan Urban znów ma sporo pracy przed sobą, aby poukładać zespół, który latem przeszedł dużą rotację. Do USA powędrował Lawrence Ennali, który został kolegą Sebastiana Kowalczyka w Houston Dynamo FC. Bramkarz Daniel Bielica trafił do holenderskiego NAC Breda, a Adrián Kaprálik wrócił z wypożyczenia do MSK Zilina. W zabrzańskim zespole nie zobaczymy już także byłego Portowca. Konstantinos Triantafyllopoulos wrócił do ojczyzny. Śląski klubu starał się jednak uzupełniać braki. Z polskiej ligi do Górnika trafili wypychany z Pogoni Luka Zahović, Josema (Ruch Chorzów) oraz Filip Majchrowicz (Radomiak Radom). Zabrzanie sprowadzili zza granicy Aleksandra Buksę, a ciekawie prezentuje się CV Taofeeka Ismaheela, ściągniętego z francuskiego FC Lorient. Zabrze od lat pozostaje dla Pogoni trudnym terenem. Ostatni raz Pogoń wygrała tam w ekstraklasie 5 sierpnia 2006 roku. Jak odległe są to czasy pokazują choćby autorzy trafień, którymi byli m.in. Edi Adnradina oraz Piotr Celeban. Poprzednie pięć występów Dumy Pomorza w Zabrzu to aż cztery porażki i tylko jeden remis.
źródło: własne
|
|