Aleksander Dziewa oraz Tony Meier dali Kingowi Szczecin zwycięstwo nad Śląskiem Wrocław na jego terenie. Polak perfekcyjnie wykończył podanie Amerykanina, był faulowany i akcja 2+1 dała prowadzenie 67:66, na 2,5 sekundy do końca meczu. Gospodarze nie odpowiedzieli. King zanotował trzecią wygraną w Orlen Basket Lidze.
Pierwsza połowa nie była udana w wykonaniu Wilków Morskich. Szczecinianie musieli gonić gospodarzy od samego początku meczu. W grze Kinga było widać problemy z płynnością ataku oraz obroną. Śląsk był za to bardzo skuteczny z dystansu. Szczecinianie do połowy trafili tylko jedną trójkę. Śląsk prowadził po 20 minutach gry 38:28.
Po powrocie na parkiet King był w stanie odrobić wszystkie straty w zaledwie dwie minuty. Jednak Śląsk ponownie odskoczył. W końcówce Kingowi udało się ustabilizować atak i zacieśnić obronę. Śląsk nie potrafił już tak łatwo zdobywać punktów.
Ważne rzuty trafiali James Woodard, Chad Brown oraz Kassim Nicholson. Ozdobą tego starcia była jednak akcja z samej końcówki. Wtedy to Aleksander Dziewa trafił spod samego kosza - idealnie wyczekał obrońców i zanotował akcję 2+1. King Szczecin wygrał 67:66. WKS Śląsk Wrocław - King Szczecin 66:67 (20:14, 18:14, 19:21, 9:18) WKS Śląsk: Marcel Ponitka 13, Angel Nunez 11, Isaiah Whitehead 10, Jeremy Senglin 9, Daniel Gołębiowski 7, Kenan Blackshear 6, Błażej Kulikowski 4, Adrian Bogucki 3, Ajdin Penava 3, Reggie Lynch 0. King: James Woodard 12, Andrzej Mazurczak 11, Kassim Nicholson 10, Chad Brown 9, Aleksander Dziewa 9, Teyvon Myers 9, Tony Meier 3, Mateusz Kostrzewski 2, Szymon Wójcik 2.
źródło: https://kingwilki.pl/
|
|