![]() Niezłym osiągnięciem może być nawet 'tylko' jedna wygrana w kontekście rewanżów w stolicy Pomorza Zachodniego. Zadanie nie jest jednak łatwe. Zawisza to bardzo solidny przeciwnik, a w sezonie przegrał zaledwie dwa razy. Dla prezesów klubu wywalczenie promocji do I ligi jest celem nadrzędnym w tym sezonie, ale jego osiągnięcie może okazać się nie lada wyczynem. Zespół zmieniał przecież swoje oblicze w trakcie trwania sezonu zasadniczego. W ostatnim czasie sztabowi szkoleniowemu udało się solidnie popracować nad formą zespołu, co pokazały ostatnie co najmniej niezłe występy.
![]() W pierwszych dwóch setach wielu przecierało oczy ze zdumienia oglądając poczynania obydwu ekip na parkiecie. Piast zaskakiwał pozytywnie, szczególnie bardzo dobrą i skuteczną grą w drugiej partii, Joker z kolei zupełnie zawodził i nie przypominał zdecydowanego lidera, jakim jeszcze do niedawna pozostawał. Przyjezdne szczególnie nie radziły sobie z mocną zagrywką szczecinianek, a prze to popełniały masę błędów w kolejnych elementach siatkarskiego rzemiosła. W konsekwencji na tablicy świetlnej mieliśmy wynik 2:0 dla Piasta. Niestety, trzecia odsłona nie była ostatnią tego wieczora. Joker wyraźnie popracował nad koncentracją i nie popełniał już tyle omyłek. Zachował też więcej zimnej krwi w samej końcówce, w której jako pierwszy zdobył 25 oczko i tym samym powrócił do gry o zwycięstwo.
![]() Szczecinianki mają już zagwarantowany udział w play-offach, z trzeciego miejsca. Wynik ostatniego meczu z Jokerem Świecie nie zmieni układu w tabeli. Piast traci do drugiego Zawiszy cztery punkty. Jednak konfrontacja z Jokerem to dobry sprawdzian przed decydującymi meczami o awans do I ligi. Organizatorzy oprócz emocji sportowych zapewniają wiele ciekawych atrakcji, prezentów i nagród dla publiczności. Co prawda mecz rozpoczyna się o 17, ale wszystkie atrakcje już od 16.20.
![]() Wszystkich chętnych zapraszamy po sobotnim meczu w okolice bębna na wstępne spotkanie organizacyjne. Więcej informacji u Kacpra Hamana pod numerem: 694055314.
![]() Piast już dawno zapewnił sobie miejsce w czołowej czwórce ligi. Teraz najlepsze zespoły drugoligowych rozgrywek szykują formę na finisz i grę w fazie play-off. Nie inaczej jest w szczecińskim klubie. Potyczka z zajmującym dopiero ósmą pozycję w klasyfikacji Pałacem będzie dobrą okazją do przećwiczenia różnych elementów i pokazania się z dobrej strony przed własną publicznością. Klubowi działacze jak i same zawodniczki oczekują sporego wsparcia właśnie w licznej publiczności. Dla kibiców przygotowano więc kolejne atrakcje, w tym przede wszystkim 200 klubowych żółtych koszulek, a każda to szansa na następne upominki. Jak potwierdzają włodarze SSPS-u początek atrakcji w sobotę już od godziny 18.20 w hali Szczecińskiego Domu Sportu. Spotkanie ligowe rozpocznie się z kolei o godzinie 19.00.
![]() Do nabycia są także koszulki - cena 20 zł. Przy zakupie kompletu - szalik + koszulka = koszt transakcji wynosi 30zł.
![]() Mowa oczywiście o Zbigniewie Popielskim, wiceprezesie Szczecińskiego Stowarzyszenia Promocji Sportu, który po ostatnim meczu opowiedział co nieco czytelnikom ligowca o obecnej kondycji klubu i o tym, co się wokół niego dzieje. Podczas meczu organizuje Pan niemal wszystko, co dzieje się wokół boiska, ale potyczkę z Gedanią choć trochę chyba Pan oglądał? Podobało się? - Rzeczywiście pracy jest dużo przy każdym spotkaniu. Staramy się robić wszystko, by klub funkcjonował jak najlepiej, a warunki, które tworzymy siatkarkom jak najbardziej sprzyjały graniu i wygrywaniu.
![]() Szczecinianki potwierdziły, że dysponują sporym, lecz jeszcze nie w pełni wykorzystywanym potencjałem. Gedania Gdańsk w meczu pierwszej rundy na własnym boisku wygrała z Piastem a przed tym spotkaniem zajmowała pozycję tuż za SSPS-em. Przebieg pierwszej partii dzisiejszej potyczki również wskazywał, że nie bez powodu można było obawiać się tego rywala, a kibice mogli oczekiwać dobrego i ciekawego pojedynku. Okazało się nieco inaczej ale po kolei. W mecz lepiej weszły przyjezdne, które od początku prezentowały się solidniej w każdym elemencie gry. Polegało to przede wszystkim na niepopełnianiu rażących błędów, czego (niestety dla licznie zgromadzonej publiczności) nie ustrzegły się podopieczne Rafała Prusa. |
|