Przed kibicami Pogoni wielkie święto. Po wielu latach obietnic, rozmów, planów i koncepcji, pierwszego dnia października otwarty zostanie stadion Dumy Pomorza. Marzyliśmy o tym od lat. Każdy sympatyk szczecińskiej drużyny z ogromną radością i w dużych emocjach przyglądał się kolejnym etapom budowy stadionu. Do pewnego momentu mogliśmy to oglądać na własne oczy, część terenów było ogólnie dostępne i wielu z nas w wolnej chwili zaglądało na stadion przy Twardowskiego. Kolejne etapy to już zamknięcie bram i brak możliwości swobodnego wejścia na teren budowy. Ale znalazło się kilku pozytywnie zakręconych gości, którzy praktycznie codziennie, za pomocą aparatów i dronów, relacjonowali kolejne fazy powstawania „czarnej perły”. Za pracę i czas poświęcony na codzienne wizyty na Twardowskiego należą się im ogromne ukłony i podziękowania.

Szczecin jest bardzo specyficznym miastem i jak coś idzie w dobrą stronę to musi się coś za chwilę wysypać. No i długo nie musieliśmy czekać. Pominę fakt, że od dłuższego czasu nie było możliwości zakupienia karnetu. O tej sprawie długo i głośno rozpisywali się użytkownicy Twittera, niestety bez jakiegokolwiek rezultatu. Palić się zaczęło od momentu ogłoszenia cen biletów.

Zacznijmy od tego, że na wspomnianym chwilę wcześniej Twitterze rozgorzała dyskusja o braku możliwości łatwiejszego i bardziej dostępnego wejścia na mecze Pogoni dla młodych adeptów Akademii Pogoni. Dziś dla chłopców zaczynających swoją przygodę z piłką idolami są Lewandowski, Messi, Ronaldo czy np. Neymar. Przypuszczam, że minimalny procent tych chłopców miał możliwość oglądania swoich bohaterów na żywo. Budowanie tożsamości i identyfikacji z klubem powinno rozpocząć się od ich obecności na meczach pierwszej drużyny. Każdy z nich marzy o tym, żeby w przyszłości wskoczyć na piłkarski poziom światowych gwiazd, ale wielokrotnie słyszeliśmy, że rozwój piłkarza powinien odbywać się małymi kroczkami, powinien być budowany na osiąganiu małych w miarę dostępnych do realizacji celów. Z setek dzieciaków trenujących dziś w akademii tylko nieliczni, wyróżniający się ponadprzeciętnymi umiejętnościami, wskoczą na poziom Ekstraklasy. Dlatego młody chłopak grający w akademii Pogoni powinien na początku chcieć być jak Drygas, Kozłowski, Łęgowski, Kowalczyk, Grosicki. Ale żeby mógł tak myśleć i mieć takie marzenia powinien mieć możliwość przebywania w ich otoczeniu, a co ważniejsze oglądać ich na żywo z trybun stadionu.

System sprzedaży biletów na mecze Portowców pozostawia wiele do życzenia i niejednokrotnie mogliśmy się o tym przekonać. Od pewnego czasu ma miejsce swoista loteria, komu uda się kupić bilet, a kto na monitorze swojego komputera przeczyta komunikat, że czas oczekiwania na zakup biletu porównywalny jest do regulaminowego czasu gry meczu piłkarskiego. No i wracamy w tym momencie do sprawy dostępności wejściówek dla dzieciaków z Akademii. Klub nie wypracował żadnego systemu ułatwiającego im obejrzenie meczu z trybun. Dziś rodzic, który realizując pasję swojej pociechy, a łączy się to z niemałymi kosztami, musi uczestniczyć w tej loterii i mieć nadzieję, że bilety uda się kupić.

Pojawiły się głosy, że darmowych wejściówek nie da się tym dzieciakom załatwić, a jednym z argumentów jest ustawa o imprezie masowej. Dla mnie jest to kompletna bzdura. W przeszłości wiele zorganizowanych grup wchodziło na mecze za darmo i nie było z tym wielkiego problemu. Prosty przykład: piłkarki Olimpii Szczecin, po ogłoszeniu połączenia z Pogonią dostały darmowe wejściówki i całą drużyną pojawiły się na stadionie przy Twardowskiego. Czyli da się takie sprawy załatwić, trzeba tylko chcieć.

Oczywiście rozumiem argumenty, które mówią o przypisaniu konkretnej osoby do konkretnego miejsca. Ale da się przecież na każdym meczu wyznaczyć pulę np. 500 lub 1000 biletów po symbolicznej kwocie 5 zł przeznaczonej dla dzieciaków z akademii. Na dwa dni przed meczem, jeżeli cała pula nie byłaby wykorzystana to tak jak z miejscami sponsorskimi, miejsca te trafiłyby do ogólnej sprzedaży. Tak przecież się dzieje od dawna i nikt nie widzi w tym problemu organizacyjnego.

Kolejną sprawą jest podział trybun na stadionie przy Twardowskiego. Sprytniejsze oko mojego przyjaciela zwróciło uwagę na to, że ponad połowa miejsc na trybunach „prostych” to miejsca VIP. Na trybunę C nie ma możliwości zakupu innego biletu niż tego z puli VIP. Trybuna naprzeciwko to sześć sektorów i trzy z nich określane są mianem VIP. Zastanawiam się czy jest w Ekstraklasie drugi stadion z tak dużą liczbą miejsc Vip-owskich na trybunach z najlepszą widocznością na murawę. Nie chcę nawet dywagować czym kierowały się osoby decydujące o podziale poszczególnych sektorów i miejsc w zależności od ceny za jedno miejsce.

Ostatnimi czasy Pogoń nie ma dobrej passy jeżeli chodzi o sferę wizerunkową. Począwszy od Prezesa Mroczka odpowiadającego na pytania kibiców na portalu pogońsport.net, kończąc na tym jak wygląda dystrybucja i ceny biletów na wielkie piłkarskie święto w naszym mieście.

autor: maciekchudzik

data dodania: 2022-09-17 07:46:02